Całkiem niedawno fani walk celebrytów i influenserów znów mieli prawdziwą ucztę. W sobotę 14 maja odbyła się 14. gala FAME MMA, na której mierzyli się ze sobą m.in. Piotr Szeliga i Norman Parke a w walce wieczoru „Tromba” pokonał „Gimpera”. Nie da się ukryć, że FAME MMA zdobywa popularność m.in. na konfliktach między zawodnikami i kontrowersjach z nimi związanych, a na konferencjach i samych galach nie brakuje choćby wulgarnych wypowiedzi. Całość z pewnością nie kojarzy się z chrześcijańskimi wartościami miłowania bliźniego, ale czy można powiedzieć wprost, że oglądanie FAME MMA jest grzechem? Takie pytanie nurtowało jednego z internautów, który postanowił zapytać o to księdza Sebastiana Picura, który zyskał sławę w Internecie publikując krótkie materiały na temat wiary katolickiej na swoim profilu na TikToku. Ksiądz podszedł do sprawy poważnie i zapewnił, że oglądanie gal FAME MMA grzechem nie jest, ale miał pewne zastrzeżenia.
Zobacz zdjęcia z gali FAME MMA 14! Kliknij w galerię poniżej:
Oglądanie FAME MMA to grzech? Ksiądz zaprzecza, ale stawia warunek
Pytanie o to, czy oglądanie FAME MMA to grzech może w pierwszej chwili wydawać się dość kuriozalne, ale jeśli ktoś lubi oglądać tę formę sportu, a ma wątpliwości co do tego, czy postępuje zgodnie ze swoją wiarą, to wyjaśnienie tej kwestii wydaje się naturalne. Ksiądz Sebastian Picur, który na TikToku zebrał już 372 tys. (!) obserwujących, postanowił odpowiedzieć na to pytanie.
Jan Błachowicz ujawnia zaskakujące kulisy walki. Był o krok od porażki! Kibice tego nie dostrzegli
Duchowny odpowiada fanom na pytania publikując plansze z napisami z grającą w tle muzyką. Ksiądz Picur wyjaśnił, że oglądanie FAME MMA nie jest grzechem, zwrócił się jednak do swoich obserwujących z poważną prośbą. – Samo oglądanie Fame MMA nie jest grzechem – wyjaśnił duchowny – Proszę jednak nie naśladować wulgarnych zachowań niektórych uczestników – podkreślił wyraźnie ksiądz.