Paweł "Tybori" Tyburski cieszy się statusem wielkiej gwiazdy w federacji FAME MMA. Zawodnik, który swoją sławę zdobył podczas udziału w programie "Love Island" mierzył się podczas listopadowej gali z Gabrielem "Arabem" Al-Sulwim. Ku zaskoczeniu zdecydowanej części widowni, "Tybori" nie tylko przegrał, ale także nie miał zbyt dużo do powiedzenia w tej walce. Dopiero po pojedynku Tyburski przyznał się, że zmaga się przede wszystkim z bezsennością oraz urazem ręki. Przez kontuzję Tyburski nie był w stanie dać z siebie wszystkiego zarówno podczas starcia, jak i na treningach. Jak sam relacjonował w relacji zamieszczonej w mediach społecznościowych, w jednej z rąk czuje o wiele mniejszą siłę i ból. Teraz okazało się, że uraz może być o wiele groźniejszy, niż się pierwotnie wydawało.
Pokazali ZDJĘCIE Glika z przeszłości. Gigantyczny SZOK, tego mógł nie wiedzieć nikt
Paweł Tyburski skonsultował swoją kontuzję z lekarzem, który nie miał dla niego najlepszych wieści. W kolejnej relacji w swoich mediach społecznościowych "Tybori" wyznał fanom, że uszkodzeniu uległy nerwy znajdujące się w jego lewej ręce i w najbliższym czasie zawodnik powinien odpoczywać, dając tym samym czas organizmowi na regenerację. Na nieszczęście dla niego, może to potrwać nawet pół roku, co wyklucza go z treningów oraz najprawdopodobniej walk na kolejnych galach FAME MMA, które z pewnością będą odbywać się w najbliższych miesiącach.
Mariusz Pudzianowski ZAKATOWAŁ kolegów! Wymiotowali mu w tuje, jeden leżał na kostce