Dla największej polskiej federacji MMA, gala w Gliwicach była już szóstą, którą zorganizowano w tym roku. Wydarzenie miało bardzo mocną kartkę walk a głównym starciem wieczoru był pojedynek mistrza wagi średniej Scotta Askhama z powracającym ze sportowej emerytury Mamedem Khalidovem. Powrót jednego z najlepszych zawodników w Polsce wywołał spore poruszenie u fanów mieszanych sztuk walki. Niestety były mistrz przegrał walkę przez jednogłośną decyzję sędziów a Brytyjczyk potwierdził, że należy do europejskiej czołówki. Pozostała karta walk przysporzyła wielu emocji. Ważne zwycięstwo zanotował Szymon Kołecki, który pokonał Damiana Janikowskiego. Piekielnie mocny nokaut zaserwował swojemu rywalowi Maciej Kazieczko. To docenili włodarze.
Po każdej gali właściciele federacji rozdają bonusy w czterech kryteriach : poddanie wieczoru, nokaut wieczoru, walka wieczoru oraz występ wieczoru. Po gliwickiej imprezie wybory były bardzo proste. Najlepszy nokaut zaprezentował Maciej Kazieczko, który uporał się z Michaelem Duboisem w zaledwie 24 sekundy! Polak szybko trafił rywala, który padł na matę klatki jak rażony prądem. Szwajcar został ściągnięty do szatni na noszach służb medycznych. Efektowne zakończenie walki odbiło się szerokim echem w internecie. Bonus od włodarzy nie powinien więc dziwić. Oprócz niego nagrody otrzymali Karolina Owczarz, Michał Michalski z Albert Odzimkowski oraz "Mbappe MMA" - Salahdine Parnasse.
Polecany artykuł: