Przez lata Popek skupiał się w zasadzie wyłącznie na muzyce. Swoją bogatą karierę udokumentował hitami, które do dzisiaj są śpiewane przez polską młodzież. Choć ostatnio skupiał się przede wszystkim na sporcie, to najwyraźniej czasem brakuje mu kontaktu z mikrofonem. "Król na scenie" - zatytułował jeden z ostatnich instagramowych wpisów raper. Popek podzielił się w nim materiałem wideo z koncertu. Jak widać na nim doskonale fani zdążyli się stęsknić za muzycznymi popisami znanego z walk w MMA muzyka i sportowca. W sali zebrał się ogromny tłum i gdy tylko artysta zaczął śpiewać, wszyscy mu wtórowali, powtarzając niemal każde słowo z ust Popka.
Popek wrócił do korzeni, a tłum szalał
Napisać, że tłum szalał z radości, to w zasadzie nic nie napisać. Na nagraniu wideo słychać, że każdy z fanów chciał jak najgłośniej wtórować idolowi w trakcie śpiewania kolejnych wersów hitów. To wyraźnie sprawiało frajdę Popkowi. Sam zainteresowany uraczył zgromadzonych największymi hitami, co z pewnością okazało się dodatkową gratką. Gdy do mikrofonu kierował kolejne słowa m.in. "Wodospadów", "Pakistańskiego disco" czy "It's my life" wszyscy zgromadzeni bawili się fantastycznie i chcieli więcej.
Kiedy następna walka Popka?
Można założyć, że muzyczne występy na koncertach są ostatnio dla Popka miłymi przerywnikami. Raper haruje bowiem jak wół na salce treningowej. Wszystko po to, by ograniczyć do minimum ryzyko wpadki w kolejnym starciu. A to już niebawem. Niedawno ogłoszono, że kolejną walkę w MMA Popek stoczy na gali PRIME 4. Jego rywalem będzie coraz bardziej doświadczony na różnego rodzaju galach Don Kasjo. Starcie na zasadach bokserskich odbędzie się w Szczecinie 26 listopada. Pojedynek Popka i Don Kasjo ogłoszono walką wieczoru.