Mateusz Murański był jedną z największych gwiazd na polskiej scenie freak-fightów, więc nic dziwnego, że jego nagła śmierć odbiła się w tym środowisku szerokim echem. Od tragedii minęło niecałe pięć miesięcy, a ojciec zmarłego jest na ostatniej prostej przygotowań do powrotu do klatki. Jacek Murański już w czerwcu miał wejść do oktagonu, ale na przeszkodzie stanęły problemy prawne High League i zawieszenie tej federacji. "Muran" nie zamierzał jednak zrezygnować z powrotu i szybko dogadał się z Prime Show MMA. To właśnie w tej federacji już 1 lipca zawalczy z Pawłem Jóźwiakiem, a kilka dni przed galą PRIME 5 ojciec zmarłego 29-latka mocno otworzył się w rozmowie z portalem Salon24.pl.
Powstanie film o zmarłym Mateuszu Murańskim. Jego ojciec zdradził szczegóły
Już wcześniej, tuż po śmierci Mateusza, to właśnie ten portal jako pierwszy porozmawiał ze zdruzgotanym 54-latkiem. Wówczas zapowiadano kolejne części emocjonalnej rozmowy, ale aż do teraz nic takiego nie miało miejsca. Poniedziałkowa rozmowa nie jest jednak dalszą częścią konwersacji z lutego, a całkowicie świeżym spotkaniem. Nie oznacza to, że tamte słowa nie ujrzą światła dziennego. Wręcz przeciwnie - czekają na szczególną okoliczność, jaką ma być premiera filmu o zmarłym "Muranie"!
- Ona się ukaże w połączeniu z filmem biograficznym o Mateuszu. Podpisałem umowę z Domem Medialnym. Wzorem dla tego dokumentu będzie film biograficzny o Ani Przybylskiej - powiedział Jacek Murański o nieopublikowanej dotąd części wywiadu z lutego. - Druga część naszej rozmowy, przeprowadzonej zaraz po śmierci Mateusza, będzie idealnie komponowała się z filmem. Są tam sprawy płynące prosto z serca, mówione w strasznej traumie, w wielkich emocjach - dodał bohater gali PRIME 5.