Gala FAME MMA 7 przyniosła kibicom wielkie emocje i kontrowersje. Finisz rewanżowej walki Amadeusz Ferrari - Adrian Polak był potworny. Po bardzo mocnym ciosie Polak wylądował na macie i po chwili przyjął piorunująco mocne kopnięcie na głowę. Sędzia nie miał wątpliwości, że Ferrari powinien zostać zdyskwalifikowany za swoje zachowanie.
Przez długi czas Amadeusz nie był jednak świadomy swojej porażki i cieszył się, jak szalony z wygranej. Działo się tak, mimo leżącego w pozycji bocznej ustalonej przeciwnika. To zachowanie nie spodobało się jednej z seksownych ring girl, które towarzyszyły tego dnia zawodnikom, Weronice Jezierskiej. Jej reakcja na nokaut na Polaku i zachowanie Ferrariego było zaskakujące.
Amadeusz Ferrari walczył z połamaną czaszką! Mógł ZGINĄĆ? [WIDEO]
- To było okropne uczucie. Bardzo się przestraszyłam. Darłam się na niego, że ma się zamknąć. Uważam, że było to słabe z jego strony. Powinien sprawdzić, czy wszystko jest ok, a nie krzyczeć "zabiłem go". To wyglądało bardzo poważnie. Być może to emocje... - pisała na Instagramie Jezierska, której jednak spodobało się pogodzenie po walce.
W walce wieczoru Damian "Stifler" Zduńczyk przegrał przez poddanie w pierwszej rundzie z Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem.
FAME MMA 7: WYNIKI gali. Wspaniałe zwycięstwa Popka i Najmana!