Pierwsze informacje o śmierci Dawida Ozdoby zaczęły pojawiać się już w poniedziałek, 3 października wieczorem. We wtorek zostało już oficjalnie potwierdzone, że były zawodnik MMA Attack i FAME MMA nie żyje, a „Super Expressowi” udało się ustalić, że ciało Ozdoby znalezione zostało w jednym z warszawskich parków – Parku Picassa. Nie jest żadną tajemnicą, że były partner Edyty Herbuś zmagał się z bardzo ciężką i wciąż niesłusznie lekceważoną chorobą – depresją. Niestety, ostatecznie nie udało się go uratować, a na jego śmierć zareagował m.in. Mariusz Pudzianowski. FAME MMA, w którego początkach Ozdoba był jedną z gwiazd federacji, wydało oficjalny komunikat w tej sprawie, ale śmierć byłego zawodnika postanowił skomentować dodatkowo jeden z szefów FAME MMA, Michał „Boxdel” Baron.
Boxdel żegna Dawida Ozdobę
Dawid Ozdoba był jednym z pierwszych, którzy tworzyli FAME MMA. Wystąpił na dwóch premierowych galach tej organizacji, choć nie poradził sobie najlepiej - najpierw poniósł porażkę z Dawidem "Ambro" Ambroziakiem, a na drugiej gali przegrał z Markiem "AdBusterem" Hoffmanem. Swój debiut w mieszanych sztukach walki zanotował jednak wcześniej – zanim trafił do FAME, zmierzył się z Robertem Burneiką na MMA Attack 3, z którym przegrał. Nic dziwnego, że fani freak-fightów zapamiętali go i mocno odbiła się na nich jego śmierć. Nie inaczej jest w przypadku szefów FAME MMA.
Michał „Boxdel” Baron postanowił odnieść się do tego tragicznego zdarzenia na swoim profilu na Twitterze. - Dawid Ozdoba zmarł wczoraj. Spoczywaj w pokoju Dawid, dalej ciężko mi w to uwierzyć… - napisał wyraźnie przejęty szef FAME MMA.