Krzysztof "Diablo" Włodarczyk mimo upływu lat i kilku zawirowań w karierze wciąż pozostaje gorącym nazwiskiem w polskich sportach walki. Zwłaszcza jedna, ewentualna rywalizacja rozgrzewa wyobraźnię kibiców. Mowa o starciu z Arturem Szpilką. Obaj zawodnicy nie pałają do siebie sympatią i widać to w ich wypowiedziach. Już kilka tygodni temu zaczęto plotkować, że być może Włodarczyk dołączy do szeregów KSW i zmierzy się właśnie ze Szpilką, ale temat nieco przygasł. Sam "Szpila" w licznych wywiadach przyznawał, że może zrezygnować z MMA dla tej walki.
Wciąż nie jest jasne, czy Diablo Włodarczyk w ogóle dojdzie do porozumienia z federacją KSW. Nowe światło na negocjacje z pięściarzem w rozmowie z Arturem Mazurem rzucił Martin Lewandowski, szef organizacji. - Wyraziłem pełne zainteresowanie, żeby Krzysiek zasilił szeregi KSW, jednocześnie nie tracąc tego, co tam mu Andrzej (Wasilewski, promotor Włodarczyka - przyp. red.) boksersko przygotował. Tak myślałem, że tak po prostu się to potoczy. Nie wiem, czy nagle jakieś rozbudzone aspiracje? Nagle, skoro ktoś jest tobą zainteresowany, to może okazało się, że trzeba to przenegocjować…? Jakoś poszło to w bardzo złą stronę - powiedział Lewandowski.
Diablo Włodarczyk w KSW? Rozmowy miały zostać wznowione
- Mam wrażenie, że teraz nie do końca wiem, na czym stoimy. Poza tym – i to jest nowość! – przed twoim telefonem kończyłem rozmowę z Krzysztofem Włodarczykiem. Teraz będę z nim bezpośrednio gadał. Upoważnił mnie do tego, że mogę powiedzieć: wracamy do rozmów na temat ewentualnej walki w KSW - wyjawił szef federacji.