Przez ostatnie tygodnie Artur Szpilka i Arkadiusz Wrzosek podnosili atmosferę przed długo wyczekiwanym pojedynkiem, do którego doszło dopiero przy trzeciej próbie zorganizowania go i wielu fanów spodziewało się prawdziwym fajerwerków w klatce. Niestety dla nich i dla "Szpili", po 15 sekundach było już po sprawie, co wywołało lawinę komentarzy krytykujących Szpilkę, a ciężkie działa wytoczył przede wszystkim będący z nim w konflikcie Denis Załecki. Zaraz po zakończeniu walki, kiedy były pięściarz dochodził jeszcze do siebie, Szpilka dał do zrozumienia, że nie zgadza się z decyzją sędziego. O ile po opuszczeniu oktagonu "Szpila" już ochłonął, to jego początkowa reakcja nie przeszła bez echa. Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW wymownie skomentował post byłego pięściarza w mediach społecznościowych po XTB KSW 94.
- … to jest w życiu najważniejsze 💖 zdrowie i miłość. Czasami zwycięstwa zawodowe są mniej warte niż te w życiu prywatnym 🙂↕️Dziekuje tym którzy są zawsze, bez względu na wynik. Wszystkiego dobrego, wracamy do domku - napisał Szpilka publikując w sieci zdjęcie ze swoją partnerką, Kamilą Wybrańczyk. W sekcji komentarzy nie brakowało słów wsparcia od internautów i innych sportowców, jednak Martin Lewandowski postanowił skupić się na pierwotnych pretensjach pięściarza.
- Dokładnie tak. Dlatego nie może mieć żadnych pretensji do sędziego. - napisał krótko pod zdjęciem Artura Szpilki jeden z włodarzy polskiej organizacji.
Listen on Spreaker.