Największy konflikt w polskich freak-fightach z kuriozalnym zakończeniem
Konflikt Jacka Murańskiego z Marcinem Najmanem trwał już od dawna. Niestety, panów nie pogodziła nawet tragedia, jaka spotkała jednego z nich - nawet po tragicznej śmierci Mateusza Murańskiego panowie nie potrafili się pogodzić. Do ich walki miało dojść już wielokrotnie, ale fani musieli czekać na nią bardzo długo. Ostatecznie udało się ją zorganizować, jednak miała ona niezwykle krótki i zaskakujący przebieg.
Najman ruszył na Murańskiego, ale padł po jednym ciosie!
Walka Marcina Najmana z Jackiem Murańskim zaczęła się naprawdę ciekawie – obaj ruszyli bardzo mocno na siebie, ale lepiej radził sobie Najman, który trafiał większą liczbę ciosów w swojego rywala. Murański wrzucił bieg wsteczny i więcej się bronił niż atakował. Przetrwał jednak pierwszą ofensywę swojego rywala i gdy tylko walka nieco się uspokoiła „Stary Muran” ruszył bardziej do przodu. W pewnej chwili świetnie uniknął lewego sierpa Najmana i sam skontrował rywala takim ciosem, który wylądował prosto na jego twarzy. Najman od razu zatoczył się do tyłu i położył na macie, a sędzia zakończył pojedynek.
Wyglądało to o tyle kuriozalnie, że Marcin Najman wydawał się świadomy i chętny do kontynuowania walki. Po jej zakończeniu Jacek Murański był wściekły i rzucał się w kierunku rywala, także chcąc bić się dalej. Ostatecznie nie poznaliśmy zdania obu zawodników na temat walki, bowiem nie przeprowadzono wywiadów po zakończonym pojedynku.
Listen on Spreaker.