Kowalkiewicz doznała fatalnego urazu już w 1. rundzie pojedynku, a mimo ogromnego bólu wytrwała pełen dystans trzech rund (przegrała jednogłośnie na punkty - red.). Po walce okazało się, że pękła jej kość dolnej ściany oczodołu, co powodowało m.in. podwójne widzenie.
- Oprócz tego, mamy do czynienia z urazem przegrody nosowej, zatoki szczękowej, łuku brwiowego, ale przede wszystkim gałki ocznej. Gałka zachowuje się trochę, jak piłka golfowa. Ucisk gałki powoduje rozprężanie się tkanek, które są wokół - tłumaczy nam fachowo Dr n. med. Michał Michalik z Centrum Medycznego MML, do którego Karolina udało się prosto z lotniska po powrocie do kraju.
- Musimy wspomóc ten oczodół, tworząc pewnego rodzaju podłoże pod gałkę oczną. W tym celu wszczepimy tytanową, ażurową blaszkę o rozmiarach ok. 3cm x 1,5 cm, wydrukowaną w drukarce 3D. Odpowiednio wpasujemy ją w oczodół, a następnie zostanie ona przykryta tkankami. To pozwoli uwolnić mięśnie odpowiedzialne za ruchy gałki ocznej. W tej chwili są delikatnie uwięzione w szczelinie pęknięcia. Uraz na zewnątrz wygląda bardzo groźnie, ale wewnątrz nie jest tak źle. To budujące - zapewnia Dr Michalik.
Operację zaplanowano na czwartek. Potem będzie przyjmowała zakładała na powieki delikatne opatrunki lekko-uciskowe.
- Szkoda, że taki uraz przytrafił się naszej wspaniałej i prześlicznej Karolinie, ale wiemy, jak jej pomóc - uspokaja Dr Michalik.