Mariusz Pudzianowski wciąż uwielbia zaskakiwać swoich fanów w mediach społecznościowych. Choć "Pudzian" wielokrotnie w przeszłości publikował szczegóły życia prywatnego, to okazuje się, że ma ono tyle kolorytu, że wciąż nie wiemy wszystkiego. Tym razem na jaw wyszła jedna z poprzednich prac gwiazdy federacji MMA - KSW. Pudzianowski obecnie prowadzi kilka biznesów, parając się m.in. branżą logistyczną czy rozrywkową, ale każdy musiał od czegoś zacząć. Wygląda na to, że przed laty w pracy częściej używał swojej fizycznej tężyzny, którą dzisiaj wykorzystuje raczej wyłącznie w celach sportowych.
Ogromna przemiana Marcina Różalskiego! Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, to naprawdę on?!
Mariusz Pudzianowski pracował w dyskotece
Okazało się bowiem, że Pudzianowski pieniądze zarabiał w dyskotece. Wcale jednak nie stał za barem, ale wykonywał pracę, do której trzeba mieć stalowe nerwy. Niestety, choć bycie ochroniarzem w rozrywkowym lokalu to funkcja bardzo odpowiedzialna, to nie wszyscy ją szanują. Są nawet tacy, którzy ochroniarzy wybitnie nie lubią, gdy ci reagują na różnego rodzaju niewskazane w tego typu miejscach zachowania. Jednak "Pudzian" najwyraźniej dobrze wspomina ten czas, a nie zapomnieli go również bywalcy.
Khalidov wróci do oktagonu? Wielkie słowa mistrza, zamierza to zrobić, nie pozostawił wątpliwości
Fanka zapamiętała Mariusza Pudzianowskiego jako ochroniarza
O całej sprawie dowiedzieliśmy się pod postem "Pudziana" na Facebooku. Legendarny strongman jak niemal każdego dnia pochwalił się zakończonym treningiem i życzył fanom dobrej nocy. Wtedy do akcji wkroczyła jedna z obserwujących. "Dobranoc Mariusz, pamiętam Cię jak byłeś ochroniarzem nad zalewem w Rawie Mazowieckiej. Chodziłam tam na dyskoteki w latach 90." - napisała kobieta na portalu społecznościowym. Pudzianowski najwyraźniej przypomniał sobie dawne czasy, bo zostawił przy jej komentarzu reakcję, a to chyba spodobało się autorce.