Kilku bokserów biło się już na freakowych galach, ale Sulęcki w przeciwieństwie do nich nie dość, że wciąż jest aktywnym pięściarzem, to w najnowszym zestawieniu federacji WBC widnieje na wysokim czwartym miejscu wśród najlepszych w wadze średniej. Sulęcki stosunkowo niedawno bił się także o tytuł mistrza świata - w czerwcu 2019 roku musiał jednak uznać wyższość Demetriusa Andrade.
Sulęcki - Parke na FAME REBORN
Sulęcki ostatni pojedynek stoczył w czerwcu w USA. Polak szybko uporał się z Angelem Hernandezem (KO w 2. rundzie) i teraz wyczekuje kolejnych propozycji zza oceanu. W międzyczasie skusił się jednak na walkę na freakowej gali - 9 grudnia w Łodzi jego rywalem będzie dobrze znany polskiej publiczności Norman Parke.
Sulęcki o walce z Parke: Moim największym celem jest dać najkrwawszą walkę w historii polskich freak fightów
- Wchodzę w świat freak fightów, chwilowo, ale po to żeby zmierzyć się z jednym gagatkiem, który nazywa się Norman Parke. Strasznie pyskaty, nie lubię gościa i chciałbym mu pokazać, gdzie jest jego miejsce. Podjął walkę w moje płaszczyźnie, trzy rundy boksu i dwie rundy K1 w małych rękawicach i w oktagonie. Nie ukrywam, że moim największym celem jest dać najkrwawszą walkę w historii polskich freak fightów. Ci, którzy będą siedzieć w pierwszych rzędach niech wezmą chusteczki albo wycieraczki na oczy, bo będzie krwawo, będzie brutalnie. Krew będzie się lała na pewno - powiedział Sulęcki na Instagramie.