Adamek już w Polsce, szykuje się na Gołotę

2009-10-15 19:55

Kilkudziesięciu dziennikarzy i fotoreporterów, kamery wszystkich polskich stacji telewizyjnych powitały na lotnisku Okęcie Tomasza Adamka, który przyleciał do Warszawy na zbliżającą się walkę z Andrzejem Gołotą, która odbędzie 24 października w Łodzi.

- Jestem gotowy. Teraz lecę na kilka dni do rodzinnych Gilowic. Słyszałem, że całe zasypane śniegiem i nie ma prądu, ale sobie poradzę - mówił ze śmiechem mistrz świata IBF.

Tomek miał podróż z przygodami. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne samolot do Warszawy wystartował z lotniska w Newark z prawie dwugodzinnym opóźnieniem. Tymczasem zaraz po przylocie do Warszawy Adamek miał samolot do Krakowa. A jednak udało się, bo... wszystko było opóźnione.

Obsługa LOT-u dała polskiemu mistrzowi świata nawet kilka ekstra minut na rozmowy z dziennikarzami. - Reporterzy pytają mnie, jak reaguję na informacje, że Andrzej Gołota się mnie nie boi. Bardzo dobrze, bo to oznacza, że będzie emocjonująca, otwarta walka. O nic więcej mi nie chodzi - mówił Adamek pozując do zdjęć w pobliskim Marriotcie.

Stamtąd Adamek pobiegł do samolotu do Krakowa, zostawiając pod obstrzałem kamer swojego trenera Andrzeja Gmitruka.

- Najważniejszy dla Tomka jest teraz odpoczynek i spokój. Odmawiam wszystkim wywiadów, spotkań i jego udziałów w różnych programach. To są rzeczy drugorzędne. Mówię Tomkowi, że teraz jest czas na słuchanie organizmu. Jak mu się zachce spać, to ma iść do łóźżka. Coś zjeść, to zaraz zabrać się za talerz - mówił trener.

Gmitruk nie ma wątpliwości, że Gołota będzie trudnym przeciwnikiem. - Gołota by się nie zgodził walczyć z Adamkiem nie będąc dobrze przygotowany. Niektórzy może sądzą, że on lekceważy Tomka, że sobie niego żartuje. To przykrywka, zasłona dymna, bo Andrzej i jego trener Sam Colonna doskonale wiedzą, że to będzie trudna walka - powiedział.

Najnowsze