Bartosiński we łzach po porażce z Mamedem Khalidovem
Do walki wieczoru jubileuszowej gali XTB KSW 100, Adrian Bartosiński podchodził jako jedyny niepokonany do tej pory w klatce mistrz polskiej organizacji, legitymizujący się rekordem 15-0. Mamed Khalidov po raz kolejny udowodnił jednak, że w MMA jest niezwykle niebezpieczny w każdej sytuacji. Legendarny zawodnik KSW w niezwykły sposób przeszedł od duszenia zza pleców do balachy, zmuszając tym samym Bartosińskiego do poddania pojedynku. Jeszcze w klatce mistrz wagi półśredniej nie mógł powstrzymać olbrzymich emocji i uronił łzę podczas wywiadu na środku oktagonu. Kiedy tylko wyszedł z klatki, od razu znaleźli się przy nim jego najbliżsi, chcąc go pocieszyć. W korytarzu prowadzącym do pokoju medyków, do "Bartosa" doskoczył również Robert Ruchała.
Ruchała pocieszał Bartosińskiego po porażce z Khalidovem
Robert Ruchała, który chwilę wcześniej pokonał Kacpra Formelę i obronił tymczasowy pas mistrzowski w wadze piórkowej, kiedy tylko dostrzegł przybitego Bartosińskiego, od razu do niego doskoczył i zaczął z nim rozmawiać, pocieszając go po dotkliwej, pierwszej w zawodowej karierze porażce. Ruchała odprowadził mistrza wagi półśredniej aż do pokoju medyków, rozmawiając z nim przez kilkadziesiąt sekund.
Tragiczne wieści przed KSW 100. Nie żyje tata Martina Lewandowskiego, dramat szefa KSW