Tragiczne sceny w Belem rozegrały się w niedzielę wieczorem. Rodrigo Goiana de Lima zamówił Ubera z grupką znajomych. W trakcie podróży zawodnik UFC mocno poróżnił się z kierowcą. Ich konflikt zaognił się na tyle, że wojownik MMA postanowił ponoć uderzyć prowadzącego pojazd. To sprawiło, że w prawdziwy amok wpadł pracownik firmy zajmującej się przewozami. Gdy tylko Rodrigo wysiadł z auta, kierowca ruszył i go przejechał. Nie czekając na policję, uciekł z miejsca zdarzenia.
Portal onet.pl podał, że winny śmierci 28-letniego sportowca nie został jeszcze złapany. Służby znają już jednak jego dane i trwają poszukiwania. Śmierć zawodnika mieszanych sztuk walki to strata nie tylko dla sportowej Brazylii, lecz przede wszystkim jego najbliższych. Rodrigo Goiana de Lima osierocił bowiem dwójkę dzieci.
Polecany artykuł:
Znany szerzej jako "Monstro" zawodnik wybił się w brazylijskiej federacji Jungle Fight. Tam został mistrzem wagi półśredniej. Dzięki temu sukcesowi zauważono go w UFC. Na galach największej organizacji na świecie walczył dwukrotnie i poniósł dwie porażki.
Polecany artykuł: