Między Marcinem Najmanem i Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim od dłuższego czasu było dużo złej krwi. Ten drugi dolał jeszcze oliwy do ognia, kiedy zasugerował, że "El Testosteron" miał romans z Moniką Godlewską. Kiedy obaj weszli do klatki, by stoczyć pojedynek bokserski w małych rękawicach, stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Najman najpierw obalił rywala, po czym próbował go kopnąć, za co został zdyskwalifikowany. Od razu pojawiły się głosy, że wszystko mogło być ustawione. Tym bardziej, że u jednego z bukmacherów można było obstawić, że "El Testosteron" kopnie przeciwnika.
Edyta Górniak WYKORZYSTANA przez Marcina Najmana. Wystarczyło, że pokazał jej JEDNO ZDJĘCIE
- Nic nie było ustawione! Jeżeli od tygodni pompuje się balon negatywnych emocji, oskarżeń wobec mnie, które mogły nawet doprowadzić do rozbicia mojej rodziny, to w końcu nie wytrzymałem i nerwy mi puściły. Są świętości, których się nie rusza, a rodzina jest taką świętością - tłumaczył się 41-latek w rozmowie z "Faktem".
Gwiazdy FAME MMA UDERZAJĄ w Marcina Najmana. Specjalna akcja ma ZAKOŃCZYĆ jego karierę
Organizacja FAME MMA wydała już oświadczenie po walce Najmana z "Don Kasjo". Został on dożywotnie zdyskwalifikowany. Co więcej, w związku z naruszeniem umowy nie zamierza wypłacać mu całego wynagrodzenia.