Marcin Najman już niedługo planuje zorganizować galę MMA-VIP 4. Pierwotnie wydarzenie miało odbyć sie w kieleckiej hali przy ulicy Żytniej. Na ostatniej konferencji prasowej „El Testosteron” przedstawił jednak kolejne postaci promujące wydarzenie. Jedną z nich jest „Słowik” – były boss mafii pruszkowskiej. W stolicy województwa świętokrzyskiego wybuchła burza i wygląda na to, że Najman musi szukać nowego miasta-gospodarza. Jeden z radnych przedstawił nam stawki, jakie mógł zapłacić sportowiec za wynajem hali w prawie 200-tysięcznym mieście.
Marcin Najman nie zatrzymuje się w swoich pomysłach na organizację freak-fightowych pojedynków. Na gali MMA-VIP 4 sam ma zmierzyć się z „Miśkiem” z Nadarzyna, znanym w gangsterskim półświatku. W trakcie ostatniej konferencji przedstawiono również kolejną postać promującą wydarzenie. To były boss mafii pruszkowskiej „Słowik”, który na spotkaniu z mediami pojawił się w masce znanej z serialu „Squid Games” przy akompaniamencie muzycznym z „Ojca Chrzestnego”.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że miastem-gospodarzem gali MMA VIP 4 będą Kielce. Blisko 200-tysięczna stolica województwa świętokrzyskiego miała przyjąć freak fightowe walki w hali przy ulicy Żytniej, znajdującej się w samym centrum miasta. Miała, ponieważ z najnowszych informacji płynących od władz wynika, że Najman musi szukać kolejnego chętnego. Po burzy w mediach społecznościowych Kielce wycofały się z możliwości udostępnienia obiektów na wydarzenie, co przekazał „Super Expressowi” dyrektor tamtejszego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – Przemysław Chmiel. Jednocześnie o opinię zapytaliśmy radnego z ramienia PiS – Marcina Stępniewskiego – który w niedzielę dość mocno protestował na Twitterze przeciwko pomysłowi organizacji MMA VIP 4 w mieście.
Radni o niczym nie wiedzieli
Z relacji Stępniewskiego wynika, że kieleccy radni nie wiedzieli nic na temat rozmów przedstawicieli MOSiR z Najmanem. - Jako radni nie byliśmy informowani o tym, że są prowadzone rozmowy pomiędzy organizatorem MMA VIP i MOSiRem. Dopiero po kontakcie z przedstawicielami MOSiR w niedziele dowiedziałem się, iż umowa jest właściwie dopracowana i ma zostać podpisana na początku tygodnia – powiedział nam radny. - O pomyśle organizacji gali właśnie w Kielcach dowiedziałem się z lokalnych mediów. Wcześniej oczywiście zdawałem sobie sprawę, że Marcin Najman planuje zorganizować kolejną galę „freak fight” jednak nie miałem świadomości, że ma odbywać się akurat w moim mieście – dodał. - Dobrze, że wybuchł szum medialny i zdążyłem zainterweniować, bo inaczej Kielce miałyby wystawione niezbyt dobrą laurkę – podsumował aktywny radny PiS.
Tak zarabiał pieniądze Mariusz Pudzianowski. Miał odpowiedzialną pracę, ale wielu jej nienawidzi
Wszystko przez gangsterów
Z opinii Marcina Stępniewskiego wynika, że gwoździem do trumny dla pomysłu organizacji gali Marcina Najmana w Kielcach było zaangażowanie w projekt byłych gangsterów. - Gale „freak fightowe” bardzo często wzbudzają kontrowersje w społeczeństwie natomiast wydaję mi się, że jeśli podczas jej promocji nie pojawiłby się tam były gangster, który kierował grupą przestępczą to nie byłoby to tak oburzające, ani tak uderzające w wizerunek Kielc. Przypominam, że ta grupa przestępcza dokonywała morderstw, gwałtów, rozbojów czy handlowała narkotykami, dlatego nie wyobrażam sobie, aby jakikolwiek samorząd mógł współpracować z ludźmi o tak jednoznacznej przeszłości – przedstawił stanowisko radny. W sieci pojawiły się opinie, że jeśli Kielce odrzucą ofertę Najmana, to ten szybko znajdzie kolejnych chętnych. Postanowiliśmy zapytać o taką ocenę Stępniewskiego. - Jeśli Marcin Najman na rynku prywatnym znajdzie 10 innych miejsc do organizacji gali po promowaniu jej twarzą byłego gangstera to życzę szerokiej drogi. Ja doskonale rozumiem, że tego typu wydarzenia mają wzbudzać kontrowersje, ale w tym wypadku to zaszło za daleko. W Kielcach w mojej ocenie nie ma tak dużej przestrzeni z odpowiednimi warunkami technicznymi, która jest w rękach prywatnych gdzie można byłoby zorganizować tego typu przedsięwzięcie – wyjaśnił w odpowiedzi.
Radny Marcin Stępniewski ma również wątpliwości czy sam Najman poinformował w negocjacjach, w jaki sposób ma zamiar promować galę MMA VIP 4. - Szczerze mówiąc wątpię, aby organizator wprost informował miasto kto ma promować tę galę, ponieważ mógł spodziewać się, że od razu właściciel hali jakim jest miasto odmówi mu współpracy. Jeśli byłoby inaczej, a miasto wiedziałoby jednak o nazwiskach jakie mają brać udział w wydarzeniu i pomimo tego prowadziło dalsze rozmowy to byłbym dalece zaskoczony. Nie zmienia to jednak faktu, że samorząd będący instytucją publiczną musi z najwyższą starannością weryfikować podmioty, z którymi współpracuje. Dobrze się stało, że w tym konkretnym przypadku nie doszło jeszcze do podpisania umowy i wydaje mi się, że temat jest już finalnie zamknięty – wyjaśnił nasz rozmówca.
Ile miał zapłacić Najman? „Śmieszna kwota”
Choć w MOSiR oficjalnie nikt o pieniądzach w kontekście niedoszłej współpracy mówić nie chciał, to dało się usłyszeć, że miała to być wyjątkowo atrakcyjna oferta. Wątpliwości w tej kwestii ma Stępniewski, który przedstawił nam cennik wynajmu hali przy ulicy Żytniej i faktycznie raczej na kolana nie powala. - Nie mam pojęcia jakie wynagrodzenia może oferować Marcin Najman swoim zawodnikom jednak jeśli chodzi o Halę Widowiskowo Sportową przy ul. Żytniej to wynajmowana jest zgodnie z obowiązującym stałym cennikiem. Za jeden dzień wynajmu należy zapłacić 5 tysięcy złotych, a za każdy kolejny 3 tysiące. Hala miała zostać wynajęta na dwa dni, a zatem łatwo można policzyć, że dochód miasta wyniósłby zaledwie niecałe 10 tysięcy złotych. Wydaje mi się, że to śmieszna kwota w świetle tego wydarzenia – ocenił miejski radny.
To Najman zgłosił się do Kielc. Umowy nie będzie
Z przekazanych nam informacji wynika, że pomysł organizacji gali w Kielcach wyszedł o Marcina Najmana i jego współpracowników. Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że finalna umowa nie została i nie zostanie podpisana. - Z informacji jakimi ja dysponuje żadne dokumenty nie zostały podpisane, a jedynie została wypracowana umowa, która miała zostać podpisana w tym tygodniu natomiast jest to już nieaktualne. To organizator MMA VIP zgłosił się do miasta i poinformował o chęci wynajęcia hali na taki event – powiedział nam Stępniewski.
Jego słowa potwierdza stanowisko przedstawione „Super Expressowi” przez dyrektora MOSiR w Kielcach – Przemysława Chmiela. - MOSiR Kielce nie podpisał z MMA VIP żadnej umowy ani innego rodzaju zobowiązania dotyczącego organizacji w/w wydarzenia. Na chwilę obecną MOSIR Kielce nie przewiduje możliwości udostępnienia swoich obiektów pod wyżej wymienione wydarzenie – powiedział nam dyrektor.
Chcieliśmy również potwierdzić kwotę z cennika u źródła. - Oferta finansowa dotycząca wynajmu była atrakcyjna, natomiast ze względów prawno-handlowych nie możemy mówić o szczegółach – przekazał Chmiel. Dodał również, że nie miał żadnych informacji na temat pomysłu promowania gali MMA VIP 4 nazwiskami i pseudonimami byłych pruszkowskich. - Do MOSiR Kielce zgłosił się Pan Mariusz Kosowski w imieniu MMA VIP w sprawie możliwości organizacji gali MMA – odpowiedział dyrektor MOSiR w pytaniu o to, kto rozpoczął negocjacje w sprawie organizacji wydarzenia.