Joanna Jędrzejczyk pokonała jednogłośnie na punkty Karolinę Kowalkiewicz w walce o mistrzowski pas UFC w wadze słomkowej podczas gali UFC 205 w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Obie zawodniczki były chwalone przez media i ekspertów za widowisko, które stworzyły. Kibice, których na trybunach zasiadło 20 tysięcy, po walce nagrodzili je owacją.
Zarówno Jędrzejczyk, jak i Kowalkiewicz do tego dnia były niepokonane w zawodowych walkach MMA. Pierwsza stoczyła ich wcześniej 12, w tym sześć w organizacji UFC, druga - 10, w tym trzy w UFC. Przed konfrontacją panie nie szczędziły sobie razów. Padło wiele mocnych słów.
Minęło pięć lat i chyba topór wojenny został zakopany. Kowalkiewicz w poniedziałek wstawiła do sieci wspólne zdjęcie z Jędrzejczyk. "Jak trenować to tylko z najlepszymi! Asia z całego serca dziękuje za pomoc w przygotowaniach" - napisała Kowalkiewicz, która przygotowuje się właśnie do kolejnej walki w UFC. W oktagonie ma się pojawić pod koniec czerwca.
Będzie to dla niej pierwszy występ od porażki z Xiaonan Yan. Polka nabawiła się wtedy poważnej kontuzji, groziła jej nawet utrata wzroku. Na szczęście po powrocie do kraju przeszła zabieg i wszystko wróciło do normy.