Kontuzja „Don Kasjo” powstała w wyniku ataku na jego nogę przez trenera Najmana, Damiana Herczyka. To duży problem dla organizacji! - Ma zerwane lub naderwane ścięgno, jeszcze nie wiemy tego dokładnie. Ma nogę w gipsie, co stawia pod znakiem zapytania jego najbliższą walkę. Najbliższy pojedynek Życińskiego miał być "grubszą sprawą" – mówił po gali dla „SE” szef FAME MMA, Krzysztof Rozpara.
Federacja zareagowała na sprawę bardzo szybko, informując o dożywotnim zdyskwalifikowaniu Najmana i Herczyka. - W związku z nieakceptowalnym, niesportowym zachowaniem oraz rażącym naruszeniem zapisów umowy (…) federacja podjęła decyzję o podjęciu kroków prawnych, polegających na rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym wyżej wskazanej umowy z wyłącznej winy Pana Marcina Najmana, co w konsekwencji doprowadzi do niewypłacenia całości honorarium – czytamy w oświadczeniu.
Marcin Najman BĘDZIE DALEJ WALCZYŁ! Zdradził wszystko, KONKRETNA oferta!
Znaczna część sumy wpłynie na konto „Don Kasjo”, reszta trafi do Polskiego Związku MMA, by wesprzeć młodych i utalentowanych amatorów sztuk walk. O jakiej kwocie mowa? Według naszych nieoficjalnych ustaleń, Najman miał zarobić za walkę sześciocyfrową sumę (ok. 100 tys zł). Większe problemy ma mieć jego szkoleniowiec. W sprawie Damiana Herczyka złożono doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
- Oskarżenie go w sytuacji, gdzie to Życiński rozpętał awanturę jest co najmniej nietrafione. Co do niewypłaconego wynagrodzenia, zajmą się tym moi prawnicy – od razu poinformował na Facebooku Najman, który już otrzymał już telefony z dwóch największych organizacji MMA w Polsce i najwyraźniej nie zamierza kończyć ze sportem! - Ostatecznie przyjmę ofertę jedną z dwóch, jakie dostałem kilka minut po walce z prawdziwych federacji MMA – wbija szpilkę freak-fightowej organizacji.
„Don Kasjo” po walce z Najmanem na FAME MMA 8: Bał się, że melanżownik go znokautuje! [WIDEO]