Roberts powrócił do oktagonu po dwóch latach przerwy i po bardzo wyrównanym pojedynku pokonał niejednogłośnie na punkty Ramazana Emiejewa. Jeden sędzia wskazał na rywala (29-28), dwóch na Robertsa (29-28 i 30-27).
Polak przed szansą na ogromną sensację na UFC 267 | Andrzej Kostyra
Walka była nie tylko wyrównana, ale także bardzo krwawa. Wszystko przez sytuację z 2. rundy tego starcia, gdy Emiejew trafił Robertsa łokciem w głowę. Początkowo wydawało się, że rana nie jest aż tak duża, jednak po zakończonym starciu lekarze nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.
Emiejew uderzeniem łokciem dosłownie zrobił Robertsowi dziurę w głowie! Rana rzecz jasna wymagała natychmiastowego szycia. Na szczęście wszystko skończyło się po myśli Robertsa, który poza blizną raczej w przyszłości nie będzie miał żadnej innej pamiątki po tym pojedynku.
Poniżej zdjęcie tuż po walce!
I zdjęcie już po zszyciu rany!