Małysz wczoraj w Warszawie pokazywał toyotę hilux - podobną do tej, którą w styczniu wystartuje w Dakarze 2014. Zapowiedział, że auto będzie mocniejsze, wreszcie pojawi się w nim... klimatyzacja i że razem z pilotem Rafałem Martonem chce zająć wyższe miejsce niż i tak dobra 15. lokata przed rokiem.
Przeczytaj koniecznie: Babcia Krzysztofa Bieguna: Płakał, gdy nie mógł skakać
Przy okazji nie ukrywał zadowolenia z ostatnich osiągnięć kadry skoczków. - Patrząc na to, jak ostatnio sobie radzą, można być dobrej myśli przed Kuusamo - mówi "SE" Małysz.
- Problemem jest tylko fakt, że na tej skoczni zawsze jest ciężko, a sytuacje, gdy wiatr nie przeszkadza, zakrawają na cud. Jeśli tym razem obyłoby się bez podmuchów, szansę na wygraną miałby rzeczywiście najlepszy zawodnik. A czy może być nim Polak? Dlaczego nie, oby tak się stało. Może znowu najlepszy okaże się Krzysiek Biegun? - zastanawia się Orzeł z Wisły.