Adam Małysz dzięki swojej karierze i osiągnięciom stał się jedną z ikon polskiego sportu, będąc rozchwytywanym w czasie, gdy stawał na podium w kolejnych zawodach, w których brał udział. Jego doskonałe występy sprawiły, że podczas konkursu Pucharu Świata rozgrywanego w Zakopanem w 2002 roku, polski skoczek razem ze swoim ówczesnym trenerem, Apoloniuszem Tajnerem, przeżyli niezwykłą i szaloną przygodę.
- Rok wcześniej Adam wygrał Turniej Czterech Skoczni, potem zdobył mistrzostwo świata i wreszcie wywalczył Kryształową Kulę. Popularność Adama sięgała zenitu i doskonale wiedzieliśmy, co się będzie działo w Zakopanem, do którego wracał Puchar Świata - wspominał wydarzenia z 2002 roku Apoloniusz Tajner w rozmowie z Onet Sport.
Zobacz także: Córka bała się Małysza! Szczegóły poznacie zaglądając do naszej galerii zdjęć, która znajduje się poniżej.
Podczas zawodów, które zarówno Tajner, jak i "Orzeł z Wisły" z pewnością zapamiętają na długo, Adam Małysz cieszył się ogromną popularnością. Dużą do tego stopnia, że skoczka trzeba było... ukryć. - Mieszkaliśmy w COS-ie i musieliśmy się ukrywać tam z Adamem, bo był rozrywany - wyznał były trener Małysza. Skoki narciarskie również cieszyły się wtedy sporym zainteresowaniem, a kibice wybierali się na obiekt w Zakopanem, jak wspomina Tajner, już w nocy. Przy okazji nie omieszkali oni już wtedy dopingować zawodników przy użyciu trąb, co dodatkowo sprawiało, że Tajner i Małysz mieli problem, aby przespać noc.
CZYTAJ TAKŻE: Zbigniew Boniek UDERZYŁ w kadrę Brzęczka?! Znaczące słowa, wszystko się wydało