Adam Małysz

i

Autor: Cyfra Sport Adam Małysz

Adam Małysz o składzie kadry: Decyzja trenerów to dla mnie zaskoczenie [WYWIAD WIDEO]

2020-01-25 13:03

Dyrektor reprezentacji Polski Adam Małysz był mocno zaskoczony, kiedy usłyszał informację, że w sobotnim drużynowym konkursie skoków na Wielkiej Krokwi czwartym zawodnikiem będzie Jakub Wolny, który jest ostatnio bez formy.

- Kwalifikacyjne wyniki Polaków cię zadowalają?

Adam Małysz: - Oczekiwaliśmy dużo więcej, bo treningi naprawdę były o wiele lepsze. Dzisiejsze skoki były naprawdę rozczarowujące, trenerzy na pewno tak samo stwierdzą. Liczyliśmy na o wiele więcej. Oczywiście nie mówię o Dawidzie, Kamilu i Piotrku, bo oni skaczą swoje. Jeśli jednak chodzi o pozostałych to jest dużo do poprawy. Jeśli chodzi o Maćka Kota, wydawało się, że wyleciał prosto i poleci daleko. Niestety, znów zaczęło go w powietrzu kręcić. Ten sam problem miał w Titisee Neustadt. Jak przypilnował po wyjściu z progu, żeby nie zaczęło go kręcić, to zakręciło go koło 80-90 metra. Wielokrotnie mówiliśmy mu, żeby się koncentrował na tym, żeby prosto prowadził narty, nie skupiał się na odbiciu, czy tym, co ma zrobić na rozbiegu. Ma tylko prosto lecieć. I muszę przyznać, że jemu jest z tym ciężko.

- Kuba Wolny decyzją trenera Doleżala trafił do czwórki na sobotni konkurs drużynowy. Ekspertów to zaskakuje.

- Dla mnie to też zaskoczenie. Przypuszczałem, że to będzie albo Maciek Kot, albo Olek Zniszczoł. Decydują trenerzy, może zobaczyli u Kuby większy potencjał. Kuba jest na pewno mocny psychicznie, ale trudno powiedzieć jak, jeśli nie jest w formie. Kuba zawsze w tej drużynie dawał radę, ale też był wtedy w takie dyspozycji, która pozwalała nam walczyć o najwyższy stopień podium. Ale pewnie trenerzy to wszystko przeanalizowali, bo Kuba podczas treningów w tygodniu był bardzo stabilny. Parę lat temu zastanawialiśmy się, czy lepiej mieć trzech lepszych i jednego gorszego, czy jak wcześniej, kiedy mieliśmy sześciu dobrych i trudno było czterech wybrać, aby któregoś nie skrzywdzić.

Najnowsze