Zachowanie Stocha i Żyły wywołało wiele dyskusji
Sprawa z zachowaniem Kamila Stocha i Piotra Żyły zatacza coraz szersze kręgi. Fani oraz eksperci i dziennikarze szybko zauważyli, że dwóch najbardziej doświadczonych w kadrze skoczków nie świętowało ze Zniszczołem trzeciego miejsca tuż po jego skoku. W większości nie doszukiwano się złośliwości, ale podkreślano, że wizerunkowo (a w tym sezonie wizerunek polskich skoków mocno kuleje) to nie był najlepszy ruch. O ile Thomas Thurnbichler i sam Aleksander Zniszczoł tonowali nastroje, o tym wypowiedź Adama Małysza może mieć efekt odwrotny.
Thurnbichler próbował tonować nastroje
Głos w tej sprawie jako pierwszy zabrał Thomas Thurnbichler. – Mogę powiedzieć, że gdy wszyscy wróciliśmy do hotelu, mieliśmy fajną kolację i tam chłopaki pogratulowali Olkowi, świętowali z nim i widać było, że podeszli do tego z odpowiednim szacunkiem. Pokazali mu, że na to zasłużył – powiedział Austriak w rozmowie z portalem Sport.pl. Tłumaczył, że Stoch i Żyła byli źli po swoich skokach i dlatego szybciej wrócili do hotelu. Również Aleksander Zniszczoł starał się nie rozdmuchiwać sprawy. – Nie no, oczywiście, że mi pogratulowali – mówił skoczek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. Inny wydźwięk mają natomiast słowa Adama Małysza, który także postanowił skomentować tę sytuację.
Adam Małysz podgrzał atmosferę w kadrze
Adam Małysz postanowił odnieść się do wydarzeń z niedzielnych zawodów w Lahti. Wyjawił, że reakcja w zespole była jednak negatywna na zachowanie doświadczonych zawodników. – Wiem, że cała ekipa troszkę była zła na to, że chłopaki poszli – zaskoczył szczerością prezes PZN, cytowany przez portal Sport.pl – Z drugiej strony, to jest bardzo indywidualna sprawa i byli sfrustrowani tym, że im nie poszło. Na pewno chcieli też odpocząć. Nie chcę chłopaków tłumaczyć, ale zawodnik czasem bywa na tej skoczni cały dzień i to jasne, że jak nie wyjdzie, to chce szybko udać się do hotelu, żeby się zregenerować i odpocząć – dodaje Małysz, tłumacząc Stocha i Żyłę podobnie, jak robił to Thurnbichler. Jego zdaniem też dla zawodnika, który sukces osiągnął, raczej nie ma to większego znaczenia. Jednak z pewnością pierwsze zdanie jego wypowiedzi szybko rozejdzie się w internecie.