Adam Małysz

i

Autor: Instagram/ adammalyszofficial Adam Małysz

Szczere wyznanie prezesa

Adam Małysz ujawnił całą prawdę o zatrudnieniu Thurnbichlera. Zupełnie się z tym nie krył

2022-11-29 18:31

Trwający sezon skoków narciarskich jest nowym otwarciem dla reprezentacji Polski i pierwszym dużym wyzwaniem w karierze Thomasa Thurnbichlera. Austriak przejął schedę po Michale Doleżalu i teraz to on odpowiada za wyniki biało-czerwonych. Adam Małysz zdecydował się ujawnić, że był dużym zwolennikiem zatrudnienia młodego, austriackiego szkoleniowca.

Poprzedni sezon Pucharu Świata w wykonaniu Polaków był wręcz fatalny. Czy to Dawid Kubacki, Piotr Żyła, czy Kamil Stoch nie potrafili nawiązać do swoich najlepszych występów i sporadycznie odnosili sukcesy i zajmowali miejsce na podium. Słabe występy biało-czerwonych sprawiły, że posadę stracił Michal Doleżal, który z kadrą pracował przez trzy lata.

Małysz o zatrudnieniu Thurnbichlera. Zupełnie tego nie ukrywał

Długo trwały dywagacje, kto będzie następcą czeskiego szkoleniowca. W mediach przewijały się największe nazwiska w skokach narciarskich, ale głównym kandydatem okazał się Thomas Thurnbichler. Austriak nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w roli trenera, ale PZN postawił właśnie na niego. Adam Małysz w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" zdradził, że był dużym zwolennikiem zatrudnienia Thurnbichlera. - To był krok, co do którego byłem mocno przekonany, że będzie lepiej. Forsowałem to - zdradził prezes PZN. Małysz został zapytany o to, co jego zdaniem wpłynęło na poprawę formy Polaków. - Bardzo często to sama zmiana powoduje bardzo dużo. To, że wówczas w kadrę wkradła się rutyna, sprawiało, że chłopacy może nie szli w dół, ale stanęli w miejscu - ocenia legendarny skoczek. - Nowa osoba przynosi świeży powiew, troszkę nowe metody, ale też inne podejście, a wtedy zawodnicy rozumieją, że ta zmiana jest na dobre - dodał Małysz.

Prezes PZN przyznał jednocześnie, że związek jest gotowy, aby mocno pomagać każdemu szkoleniowcowi. - Na pewno będziemy pomagać każdemu trenerowi, który będzie chciał, ale nie tylko jemu, ale i całemu zespołowi PZN, po to, by cały czas ulepszać metody pracy. Świat nie śpi, idzie do przodu, my też musimy być na bieżąco. Staliśmy się jedną z potęg w skokach narciarskich, chcemy, by inne dyscypliny też naprawdę poszły do przodu - zadeklarował.

Sonda
Czy Thomas Thurnbichler poprowadzi polskich skoczków do sukcesów?
Dawid Kubacki po dwóch wygranych PŚ w Wiśle
Najnowsze