Stoch wciąż szuka optymalnej formy
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że początek sezonu nie jest dla Kamila Stocha wymarzony. Po 4 konkursach 35-latek uzbierał zaledwie 58 punktów, co w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata daje mu obecnie odległą, dziewiętnastą pozycję. Dwa konkursy rozgrywane w fińskiej Ruce potwierdziły zresztą, że polski skoczek wciąż szuka optymalnej dyspozycji – w sobotę Kamil był siedemnasty, dzień później uplasował się natomiast o trzy pozycje wyżej.
Zmarnowana szansa Dawida Kubackiego. Wielki pech Polaka, Kraft i Granerud najlepsi!
Nawiązał do słów premiera
Po zakończeniu drugiego z konkursów w Ruce Stoch na gorąco porozmawiał o swojej dyspozycji z Eurosportem. - Dla każdego mężczyzny jak dobrze zakończy, to jest dobrze – przyznał z uśmiechem, nawiązując do tego, że w drugiej serii oddał zdecydowanie lepszy skok niż w pierwszej. - Szczerze powiem, brakowało mi dobrego skoku, który wznieciłby we mnie pozytywne emocje. To, co jest w skokach najlepsze. To nie tak, że ostatni skok był na totalnym luzie, ale pozwoliłem sobie na mniej kontroli – dodał.
„A to dranie!”
Na koniec nieco „oberwało się” także kibicom, rzecz jasna z przymrużeniem oka. Nasz czołowy skoczek postanowił bowiem odnieść się do stwierdzenie reportera Eurosportu, który stwierdził, że teraz już nikt nie powie, że Kamil Stoch skacze w niedzielę gorzej w porównaniu z sobotą. 35-latek zareagował ze śmiechem. - A to dranie! To macie! – odpowiedział wyraźnie rozbawiony Stoch. Pozostaje zatem liczyć, że po kolejnych zawodach urodzony w Zębie zawodnik będzie mógł powiedzieć, że skacze znakomicie zarówno w sobotę, jak i niedzielę! Następną okazję do udowodnienia zwyżkującej formy będą konkursy w niemieckim Titisee-Neustadt (9-11 grudnia).
Kamil Stoch o swojej wierze. Galeria poniżej: