Środowe zawody w Turnieju Czterech Skoczni przyniosły Polakom wiele nadziei, ale nie zakończyły się tak dobrze, jakbyśmy sobie tego życzyli. Po pierwszej serii Kubacki prowadził z dużą przewagą nad resztą stawki i wówczas, w klasyfikacji TCS, Granerud miał nad nim „tylko” 14 punktów przewagi. Ostatecznie Kubacki wygrał całe zawody, ale jego przewaga nad Norwegiem stopniała i przed ostatnim konkursem Polak wciąż ma ponad 20 punktów straty do lidera Turnieju Czterech Skoczni – Dalej są 23 trzy punkty, trochę odrobione, ale wciąż jest dużo. Szkoda, ale trzeba cieszyć się ze zwycięstwa. (…) Cóż walczymy dalej, jest jeszcze szansa – mówił pełen nadziei Adam Małysz na antenie Eurosportu. Wskazał, jaki jego zdaniem atut ma Kubacki przed zawodami w Bischofshofen. – Cuda się zdarzają. To już nie raz tak było. Będzie trudno, on (Granerud – przyp. red.) ma teraz psychiczną przewagę, bo wie, że jak popełni błąd, to wciąż ma dużą przewagę i tak jak było tutaj - Stracił sporo punktów, ale zaraz odrobił. Będzie jeszcze ciężej. Ale mam swojego „asa w rękawie”. Dawid jest rekordzistą skoczni w Bischofshofen, uwielbia tę skocznię i skacze tam bardzo dobrze – dodawał Adam Małysz. Wspomniał on także o Kamilu Stochu.
Kamil Stoch stracił miejsce na podium. To mogło mieć duże znaczenie
Kamil Stoch po pierwszej serii był na 3. miejscu, ale w drugiej nie zdołał utrzymać swojej pozycji i spadł na 5. miejsce. To oczywiście najlepsza lokata w tym sezonie i warto to docenić, ale niedosyt jest, czego nie bał się powiedzieć prezes PZN. – Szkoda Kamila Stocha, bo było już bardzo blisko podium – powiedział Małysz. Uważa on, że stanięcie na podium mogłoby napędzić Stocha. – Jakby już „zaskoczył”, to myślę, że już inaczej by to w Bischofshofen wyglądało. Bo jak Kamil zaskoczy, to już z tego nie schodzi – dodał „Orzeł z Wisły” na antenie Eurosportu.
Ronaldo znów rozbił bank! Kubacki idzie na mistrza, a Lewandowski... stracił formę?
To tylko niektóre z tematów najnowszego odcinka SUPER SPORT. Posłuchaj!
Listen on Spreaker.