Adam Małysz w przeszłości sam był znakomitym skoczkiem, kilkukrotnie znalazł się również w takiej sytuacji, w jakiej obecnie znajdują się nasi skoczkowie. - Jako kadra jesteśmy aktualnie w bardzo słabym momencie. Mam tylko nadzieję, że po tym konkursie Michal (Doleżal – red.) będzie miał jakiś sprecyzowany plan, co dalej zrobić. Były już treningi w Ramsau, choć uważam, że nie wszystko zostało tam zrealizowane tak jak powinno – powiedział „Orzeł z Wisły” podczas łączenia ze studiem Eurosportu.
- Wydawało się, że „Kuba” (Dawid Kubacki – red.) jest takim mocnym punktem tej reprezentacji, a w Engelbergu prezentuje się po prostu fatalnie. Podczas treningów w Wiśle, które miałem okazję obserwować skakał dobrze i wydawało się, że jeśli pojedzie do Engelbergu to naprawdę ma szansę powalczyć. Niestety tak się nie stało i w pierwszej kolejności jest to pytanie do trenerów: „Co dalej?” – dodał po chwili 44-latek, który pełni obecnie funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
- Jako kadra jesteśmy aktualnie w bardzo słabym momencie. Mam tylko nadzieję, że po tym konkursie Michal (Doleżal – red.) będzie miał jakiś sprecyzowany plan, co dalej zrobić. Były już treningi w Ramsau, choć uważam, że nie wszystko zostało tam zrealizowane tak jak powinno. W tym momencie mamy tak naprawdę tylko Kamila, który ciągnie tę kadrę i prezentuje się jak powinien. Pozostali skaczą poniżej swoich możliwości i to nie jest już moment, gdy możemy wciąż usprawiedliwiać, tylko trzeba coś z tym zrobić – zakończył bez ogródek Małysz.
Po sobotnim konkursie w szwajcarskim Engelbergu najwyżej sklasyfikowanym z naszych reprezentantów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Kamil Stoch. 34-latek ma na koncie 161 punktów i do liderującego Niemca Karla Geigera (414 pkt) traci 253 oczka. Drugi w „generalce” jest Japończyk Ryoyu Kobayashi (316 pkt), a trzeci Austriak Stefan Kraft (311 pkt). Pozostali reprezentanci Polski znajdują się na dalekich pozycjach, a najwyżej z nich jest Piotr Żyła (26. lokata – 65 pkt).