Już w ten weekend rozpocznie się PolSKI Turniej. Kwalifikacje, konkurs duetów i konkurs indywidualny zainaugurują w Wiśle całą imprezę. Na skoczni im. Adama Małysza. Mistrz z Wisły za życia stał się wielką legendą skoków narciarskich. Na początku XXI wieku całą Polskę owładnęła "Małyszomania". Ona ruszyła na dobre po wygranym przez Małysza Turnieju Czterech Skoczni w 2001 roku. Rok później Wielkiego Szlema (cztery wygrane konkursy) TCS zgarnął Sven Hannawald i to on był skoczkiem, który miał zagrozić w Salt Lake City Adamowi Małyszowi, największemu faworytowi olimpijskich konkursów.
ZOBACZ: Stoch latał niesamowicie i nagle koniec. Zrobił to trzy lata temu, a potem...
Niewielu spodziewało się, że do rywalizacji włączy się Simon Ammann, który potrafił błysnąć w kilku konkursach przed konkursami w Park City, a przed igrzyskami olimpijskimi doznał dosyć poważną kontuzję w Willingen. Nazwany od momentu tamtych triumfów Harrym Potterem skoków - Ammann skradł show i wygrał dwa złote medale olimpijskie. Małysz na skoczni normalnej wywalczył brązowy medal (srebrny dla Hannawalda), a na dużej srebrny (brąz dla Mattiego Hautamekiego).
Adam Małysz bardzo długo był pytany, czy czuje zawód z powodu braku złota. Wtedy mówił, że nie zamieniłby brązowego i srebrnego medalu na złoty. W programie Hejt Park na Kanale Sportowym wyznał, że powiedział tak, by dziennikarze dali mu spokój. - W Salt Lake City powiedziałem, że nie zamieniłbym dwóch moich medali [olimpijskich] na jeden złoty. I zamieniłbym! Tylko wtedy reakcja dziennikarzy była taka, a ja byłem tak zły na to wszystko, bo chciałem się cieszyć tymi dwoma medalami, a ciągle słyszałem, że to jednak nie jest złoto. Dla świętego spokój powiedziałem, że nie zamieniłbym złotego medalu na swoje dwa medale, ale z perspektywy czasu na pewno bym zamienił. Jeśli to by mi było dane, że mogę ten brązowy i srebrny zamienić na złoto, to pewnie bym to zrobił - powiedział Adam Małysz.
ZOBACZ: Polscy kibice nie wierzą w Stocha i spółkę. Liczby mówią wszystko, jest gorzej
Wiślanin do brązowego i srebrnego medalu dołożył jeszcze dwa olimpijskie srebra. W 2010 roku w Vancouver. Znów dwa złote medale zgarnął Simon Ammann. Szwajcar wciąż bawi się w skoki, Małysz skończył karierę w 2011 roku, od kilku miesięcy jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego.