Aleksander Wierietielny: Chcieli mnie podkupić za duuuże pieniądze!

2012-01-30 10:40

Obca federacja chciała nam podkupić Aleksandra Wierietielnego. Trener Justyny Kowalczyk zdradził to w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej"

"Przed tym sezonem - opowiada Aleksander Wierietielny -  i w moim kierunku padło pytanie od zagranicznej federacji. Nie zaproponowano mi dużych pieniędzy. Zaproponowano mi bardzo, bardzo duże pieniądze. Działacze, którzy proponują takie kwoty, wymagają wyniku natychmiast. Odpowiedziałem, że do igrzysk w Soczi zostały dwa lata i niczego nie mogę zagwarantować, bo w ten sposób nie można pracować. Z Tomkiem Sikorą osiągnąłem sukces w biatlonie po wielu latach współpracy. Identycznie jest z Justyną. Żeby doprowadzić zawodnika na szczyt, trzeba pięciu-sześciu lat. Dwa lata to za mało, dlatego grzecznie podziękowałem. Nie warto się szarpać. Wolę jeść łyżeczką, a nie chochlą. Tak jak jest teraz, jest idealnie. Nie chcę być na świeczniku, wolę mieć święty spokój."

Święty spokój świętym spokojem, ale jak się chce mieć fachowca najwyższej klasy, to trzeba o niego dbać. Pod względem finansowym również, proszę szanownego PZN!

Najnowsze