„Super Express”: - Szybko otrząsnąłeś się po wpadce w sobotę w konkursie drużynowym. Piąte miejsce indywidualnie to świetny wynik.
Andrzej Stękała: - Ja dobrze wiem, że to były po prostu metry. Najważniejszy jest próg, a tam było dobrze. Nie miałem wpływu na to, że wiało mi z tyłu. Była energia, jak się zajmuje piąte miejsce w Pucharze Świata, to trzeba ją mieć. Może kiedyś powiem, że był lekki niedosyt, bo można było więcej. Ale w każdym calu tego sportu można być lepszym.
Dawid Kubacki SZCZERZE o swoich skokach. BRUTALNA prawda, BEZLITOSNA ocena [WIDEO]
- Czujesz malutki niedosyt, że jednak nie udało się wskoczyć na podium?
- Kurde, chciałoby się stać na podium. Ale trzeba cierpliwie na to czekać, nie dajmy się zwariować. Nie mówmy też, że jestem superskoczkiem, bo takim jest Kamil Stoch. Staram się być taki, ale na spokojnie.
- Jak zamierzasz świętować?
- Jakiegoś bażanta sobie wypiję i pójdę spać, bo czeka mnie kolejny trening. Maksymalnie jednego mogę wypić, bo po dwóch pewnie by mnie „kopło”.
- Co jest do poprawy?
- Na pewno w locie jest do poprawy. I timing na progu.
- W ostatnich tygodniach wokół ciebie zrobił się medialny szum. Jak sobie z nim radzisz?
- Z jednej strony bardzo mnie to wkurza, bo nie uważam się za gwiazdę i osobę medialną, to jest najgorsze w sporcie. Ale liczę się z tym i nie będę się przed tym bronił, ale nie dam wejść sobie na głowę.
Kurzajewski oberwał od Żyły za życzenia dla Piotra! W tle drogi samochód i sprawa córki
- Zarobiłeś już w tym sezonie trochę pieniędzy. Coś sobie kupisz w prezencie?
- Chcę sobie złożyć komputer do grania, bo bardzo to lubię. Ale brakuje mi RTX-a 3080 (karta graficzna – red.). Chętnie kupię, bo strasznie ciężko go dostać. Przyjdzie na to czas, teraz skupiam się na swojej pracy. W lecie przyjdzie czas na granie.
- Które gry najbardziej lubisz?
- Bardzo lubię grać w League of Legends, bo tam też jest rywalizacja. W formułę 1 też lubię, ale do tego trzeba dobry sprzęt dokupić. Wiem, że Kuba Wolny i Paweł Wąsek cisną ostro w formułę.