W sobotę Dawid Kubacki w konkursie drużynowym skakał w ostatniej grupie zawodników i spisał się na miarę oczekiwań. Dzięki jego dalekim lotom drużyna uratowała drugie miejsce. Natomiast w niedzielę skakał dużo słabiej i wylądował na 15. pozycji.
- Oceniam swoje skoki pół na pół. W pierwszej serii popełniłem błąd na progu i byłem dość daleko. Mam świadomość tego, co nie zagrało. W drugiej serii oddałem dużo lepszy skok. Jestem zadowolony, że mimo wszystko zrobiłem postęp na skoczni. Niedosyt jednak jest. Stać mnie na lepsze skakanie. Andrzej zrobił życiowy wynik, bo stanął na podium – powiedział „Super Expressowi” Kubacki.
Kamil Stoch UDERZYŁ w samego siebie. „Zdarza mi się to NOTORYCZNIE” [WYWIAD]
Skoczek z Nowego Targu pozytywnie ocenił warunki na Wielkiej Krokwi. Jego zdaniem skocznia była doskonale przygotowana przez organizatorów.
- Warunki równe do końca nie były, ale równiejsze niż w sobotę, bo nie było tak drastycznych zmian kierunku wiatru. Bardziej się to opierało na sile wiatru. Jak się źle trafi to jest problem – wyjaśnił Kubacki.