Apoloniusz Tajner

i

Autor: Cyfra Sport Apoloniusz Tajner

Były prezes PZN zaszachowany

Apoloniusz Tajner został postawiony pod ścianą. Ewa Bilan-Stoch wszystko ujawniła, niebywała historia

2022-11-11 7:09

Apoloniusz Tajner przez wiele lat dowodził Polskim Związkiem Narciarskim i radził sobie z wieloma trudnymi sytuacjami. Niedawno przestał pełnić tę funkcję, co nie oznacza, że stracił na popularności. Okazuje się, że niedawno musiał stawić czoła "poważnym negocjacjom". Ewa Bilan-Stoch ujawniła historię, która chwyta za serce. Tajner został "zaszachowany" przez małego chłopca.

Apoloniusz Tajner to postać, której kibicom skoków narciarskich przedstawiać nie trzeba. Upływają kolejne dekady, a były szkoleniowiec reprezentacji Polski wciąż jest doskonale rozpoznawalny przez fanów oraz wciąż jest blisko skoków. Jeszcze do niedawna był prezesem PZN i to od niego zależało bardzo dużo w polskich sportach zimowych. Niedawno przestał pełnić jednak tę funkcję.

Tajner nie miał wyjścia. Przy tej dyskusji nie miał szans

Niezmiennie jednak jest ważną osobistością w skokach. Zupełnie nie przeszkadzało to jednak małemu Jasiowi, o którym na Instastories opowiedziała Ewa Bilan-Stoch. Żona polskiego skoczka ujawniła historię z mistrzostw Polski, kiedy to dzieci z klubu narciarskiego rozprowadzały wśród kibiców wyjątkowe kalendarze. Ale mały Jaś miał inny plan.

- Ale Jasiu wpadł na genialny pomysł i poszedł do prezesa Tajnera, żeby wcisnąć mu kalendarz - powiedziała Bilan-Stoch na nagraniu. Chłopca nie zraziło nic. - Kupi Pan kalendarz? - zapytał Tajnera Jaś. - Niestety, nie mam przy sobie gotówki - odparł były prezes PZN. - Tam jest bankomat - powiedział wprost Jaś, pozostając niezłomny. Jak zakończyła się historia? Tajner takim dialogiem został postawiony pod ścianą i wypłacił gotówkę, a następnie nabył kalendarz oferowany przez małego Jasia.

Sonda
Czy Apoloniusz Tajner był dobrym prezesem PZN?
PKO Ekstraklasa Raport odc. 12
Najnowsze