Justyna Żyła postanowiła opowiedzieć rok temu o pewnym wydarzeniu, które zmotywowało ją do wzmożonego działania. Jak wyznała uczestniczka "Tańca z Gwiazdami", dostała stanowcze żądanie o córki, która chciała znaleźć piękne wypieki w trakcie świątecznej uczty. Celebrytka mogła zrobić tylko jedno, a wynikiem końcowym pochwaliła się na swoich mediach społecznościowych.
Justyna Żyła dostała żądanie od córki. Musiała to zrobić
Jak sama przyznała Justyna Żyła, jej wypieki są uwielbiane przez córkę, która już rok temu błagała matkę o to, żeby słodycze pojawiły się w świątecznej diecie. Celebrytka nie miała wyjścia i musiała ruszyć do zmasowanego działania.
- Sezon na świąteczne wypieki uważam za otwarty. Chodził za mną od wczoraj pewien mały elf, 'Mamuś pieczemy ciasteczka proszęęę... - pisała Justyna Żyła na Instagramie.
Jak się okazało, córeczka była tak spragniona wypieków, że sama ruszyła do pomocy mamie. Żyła powiedziała jednak, że wsparcie córki nie trwało długo i ona sama musiała zmierzyć się z zadaniem danym przez potomkinię Piotra Żyły.
Aby zobaczyć, jak Justyna Żyła dopingowała Piotrowi Żyle w trakcie zawodów Pucharu Świata w Wiśle, przejdź do galerii poniżej.
Justyna Żyła musiała się zmierzyć z ciasteczkami sama. O wszystkim powiedziała
Okazało się, że córka Justyny Żyły ruszyła do pomocy, ale wsparcie mamy w trakcie kuchennych zmagań trwało zaledwie 15 minut. Na całe szczęście, celebrytka podołała zadaniu i zaprezentowała piękne wypieki na swoim portalu społecznościowym Instagram.
- Elf był turbo super pomocny przez ...pierwsze 15 minut (widocznie Mikołaj wzywał)- podpisała zdjęcie ciastek Justyna Żyła.