Powrót Gregora Schlierenzauera na skocznię wydaje się równie nieprawdopodobny jak jego zakończenie kariery w zeszłym sezonie. Zaledwie 26-letni skoczek w poprzednim cyklu Pucharu Świata zaliczył zaledwie sześć konkursów. Żaden z nich nie poszedł po myśli Austriaka - wystarczy przypomnieć, że najwyżej skończył rywalizację na czternastym miejscu w Lillehamer. - Nic nie działa. Nie wiem co robić. Czuję się zmęczony, muszę odpocząć - wyjaśniał swoją decyzję zawodnik, który od najmłodszych lat zaskakiwał wszystkich.
Mimo młodego wieku Schlierenzauer wygrał aż pięćdziesiąt trzy konkursy Pucharu Świata! Gdy wydawało się, że już nigdy nie wróci na obiekty, ponieważ nie wznowił przygotowań z reprezentacją Austrii, w środę pojawił się na skoczni, by pod okiem Heinza Kuttina raz jeszcze spróbować swoich sił. Przygotowania śledzi także legendarny austriacki skoczek - Andreas Goldberger. Uważa on, że "Schlieri" potrzebuje kilkudziesięciu skoków, by móc rywalizować z najlepszymi. Na początek sezonu z pewnością nie zdąży (za dwa tygodnie), ale na mistrzostwa świata w Lahti już jak najbardziej. Więcej będziemy wiedzieć w poniedziałek, na kiedy zwołano konferencję prasową.