Przez długi czas Ewa Bilan-Stoch rzadko udzielała się w mediach społecznościowych, publikując kolejne treści tylko raz na jakiś czas, kiedy w jej życiu działo się coś naprawdę wartego uwagi. Teraz jednak Ewa Bilan-Stoch ma o wiele więcej przygód, więc i na jej profilach w mediach społecznościowych pojawią się nowe posty i relacje. Żona Kamila Stocha tym razem wybrała się razem ze skoczkiem do Ruki, gdzie odbędzie się kolejny konkurs Pucharu Świata. Tam spotkało ją coś niesamowitego.
Ewa Bilan-Stoch nie mogła się powstrzymać! Pokazała, co ją spotkało. Niecodzienny widok
Po dotarciu do położonej w Finlandii Ruki. Ewa Bilan-Stoch miała sporo czasu, aby zaznajomić się z tamtejszą fauną. Zwierzęciem, które zwróciło szczególną uwagę małżonki reprezentanta Polski w skokach narciarskich był... renifer. Ewa Bilan-Stoch szybko zrobiła sobie z nim zdjęcie, którym pochwaliła się w swoich mediach społecznościowych. O ile w Polsce coraz popularniejsze stają się miejsca takie, jak alpakarnie, to spotkanie renifera jest dość niecodziennym zjawiskiem.
Ewa Bilan-Stoch musiała się tym pochwalić! Nie mogła się powstrzymać, takich rzeczy nie widuje się codziennie
- Musiałam. Pani z farmy zasypała mnie ciekawostkami o reniferach. Później trochę opowiem, bo teraz pędzę na spotkanie - napisała krótko żona Kamila Stocha publikując na swoim Instagram Stories niecodzienne zdjęcie, chwaląc się swoim spotkaniem ze zwierzęciem. W naszym kraju renifery spotkać można m.in. w krakowskim zoo. Ewa Bilan-Stoch miała okazję zobaczyć to zwierzę w bardziej spektakularnych warunkach.