Mistrz olimpijski z Nagano (30 km klas.) i jeden z najlepszych biegaczy narciarskich był postacią tragiczną. W roku 2001 grupa fińskich narciarzy wpadła na stosowaniu dopingu. Myllyla załamał się i popadł w alkoholizm. Wywoływał awantury, wpadał w długi, zatrzymywano go pijanego za kierownicą, pare razy stracił pracę. Przyjaciele załatwili mu posadę w FIS, skierowali na kurację odwykową. Pomogło na krótko, Myllyla znów sięgał po butelkę.
- Zapił się na śmierć - skomentowali lekarze po jego odnalezieniu. Kolejna fińska legenda - po Matti Nykaenenie - kończy się w kałuży gorzały.