Pechowcem okazał się Daniel Andre Tande. To mistrz świata sprzed dwóch lat. W serii próbnej uzyskał znakomity wynik. Poszybował na odległość 135 m. W pierwszej serii Norweg skakał jako drugi. Tym razem jego skok był znacznie krótszy (tylko 106,5 m). Jednak nie to jest w tym najważniejszy. Skoczek przeżył chwile grozy. Nie zachował równowagi, uderzył prawym kolanem w zeskok. Na początku próbował sam wstać. Jednak miał problem, aby wyprostować nogę. Konieczna była pomoc służb ratowniczych. Opuścił skocznię w karetce i został przewieziony do szpitala. Konkurs twa dalej. Na skijumping.pl czytamy wypowiedź Norwega, który wyjaśnił co się stało i czy weźmie udział w niedzielnym konkursie. - Zdenerwowałem się. Odczuwam ból, otrzymałem kolejny solidny cios od nart. Nie jest to nic poważnego, tylko siniaki. Miałem testowane więzadła i łąkotkę w karetce. Myślę, że jutro wystartuję, jestem przyzwyczajony do bólu - powiedział Tande, którego wypowiedź zacytował portal skijumping.pl
Fatalny upadek Tande w Kuusamo! Skoczek w karetce opuścił skocznię
2020-11-28
17:03
Przed tygodniem na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle zainaugurowano nowy sezon Pucharu Świata. Teraz skoczkowie rywalizują w fińskim Kuusamo. Niestety, konkurs zaczął się fatalnie! Od upadku jednego ze skoczków i to na samym początku pierwszej serii.