Od lat walutą skoków narciarskich są franki szwajcarskie. Granerud za sam triumf w Turnieju Czterech Skoczni zgarnął ich aż 100 tys. W pierwszych zawodach w Sapporo wskoczył na trzeci stopień podium. Wcześniej wygrał pięć konkursów. Za każdą z nich FIS wypłacił mu 12 tys. fr. W sumie za wszystkie zdobyte dotąd miejsca w konkursach zgarnął 230 350 fr. szwajc., co w przeliczeniu na złotówki daje około 1 085 019 zł.
Dawid Kubacki za drugie miejsce na Okurayamie otrzymał 9500 fr. Wciąż panujący lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zainkasował jak na razie 153 750 fr. szwajc. (ok. 724 209 zł). Podium listy płac zamyka Anże Lanisek. Będący również trzeci w generalce Słoweniec po pierwszych skokach w Japonii w Zakopanem ma na koncie 114 800 fr. szwajc. (czyli ok. 540 743 zł)
Stefan Horngacher zostawił swoich zawodników! Michal Doleżal musiał go zastąpić, rzadka sytuacja
Na zarobki nie narzekają kolejne nasze gwiazdy. Piotr Żyła zarobił 69 950 fr. (329 485 zł), a Kamil Stoch – 41 550 (195 713 zł).
Przed skoczkami jeszcze połowa sezonu, czyli kolejna szansa na zgarnięcie wielkiej kasy. W piątek rozpoczął się maraton w Sapporo. Na japońskiej skoczni odbędą się trzy konkursy indywidualne (jeden już za nami), a co za tym idzie – trzy sesje kwalifikacyjne. Od niedawna nawet za wygraną w kwalifikacjach można zgarnąć kolejne 3 tys. fran. Każdy skok jest skokiem na kasę…