"Super Express": - Jak nastroje przed turniejem? Przegrane mecze kontrolne z Japonią i Węgrami optymizmem nie napawają.
Marcin Kolusz: - Być może takie wrażenie się ma po wynikach, ale z mojej perspektywy było nieźle. To były bardziej mecze treningowe na przećwiczenie pewnych wariantów gry. Nie ma się co martwić rezultatami.
- Jesteś kluczowym zawodnikiem naszej kadry. Tylko jaka jest ta nasza kadra?
- Przede wszystkim zawodnicy przyjeżdżają na kadrę z wielką ochotą. Nikt tu nie jest za karę, każdy z nas zostawia na lodzie całe swoje serce. A nasze umiejętności? Są, jakie są. Nie jesteśmy jednak drużyną słabą i możemy wygrywać z wyżej notowanymi zespołami.
- Stać was na awans?
- Rok temu Koreańczycy oblali nas kubłem bardzo zimnej wody. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że wygramy, a tu "bach". W tym roku to nie my jesteśmy faworytem. Jedziemy jako "walczaki", którzy mogą wyrwać zwycięstwo z rąk Ukrainy. Doskonale wiemy, że jeśli choć jeden zawodnik odpuści czy zagra na 99 procent możliwości, to poniesiemy klęskę. Jesteśmy jednak głodni tego awansu
- Macie sposób na Ukraińców?
- Nie pamiętam meczu z nimi, który byśmy przegrali zdecydowanie. Nie odstajemy od nich na tyle, żeby mieć się czego obawiać. W końcu coś się ruszyło wokół polskiego hokeja. Najwyższy czas wydostać się z tego naszego bigosiku
- Zatrudnienie rosyjskiego duet trenerskiego Zacharkin i Bykow to pierwszy krok do pozytywnych zmian?
- Po informacji, że zajmą się naszą kadrą, dostałem pozytywnego kopa. To są autorytety. Wskazówek trenerów każdy z nas słucha z otwartą buzią i w ciemno wierzymy w to, co oni nam chcą przekazać. Nawet na treningach wznosimy się do granic możliwości wytrzymałościowych. To w końcu musi zaprocentować .
- Z kadrą do Doniecka jedzie Mariusz Czerkawski. Jak jego obecność może wpłynąć na zespół?
- Mariusz już od jakiegoś czasu jest z nami. Służy nam dobrą radą, wsparciem mentalnym. Jest dobrym duchem tej drużyny, choć poza lodem. Dobrze, że go mamy.
Pozostałe mecze Polaków
15 kwietnia: Polska - Rumunia 15.30
17 kwietnia: Polska - Holandia 15.30
18 kwietnia: Polska - Estonia 12.00
20 kwietnia: Polska - Ukraina 18.00
Nie przegap!
Polska - Litwa, niedziela 14.25, TVP Sport