Kamil Stoch od lat utrzymuje się w światowej czołówce, bijąc się o największe laury. Ten rok zaczął znakomicie, mając wielką szansę na sięgnięcie po triumf w Turnieju Czterech Skoczni. Po znakomitych występach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirschen i Innsbrucku, przewaga nad Dawidem Kubackim, Halvorem Egnerem Granerudem i Karlem Geigerem powinna wystarczyć do wygrania trzeciego Złotego Orła w karierze.
Granerud pogodził się z PORAŻKĄ! Wymowne słowa Norwega, wszystko jasne
Przed konkursem w Bischofshofen, Kamil Stoch tylko w tym sezonie Pucharu Świata zdobył 408 punktów. Za każde jedno oczko zdobyte do klasyfikacji generalnej płaci się 100 franków szwajcarskich. To oznacza, że tylko w tym roku Kamil Stoch zarobił już 40 800 CHF, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 160 tysięcy złotych jedynie za rok 20202/2021. Do tego dochodzą nagrody z tytułu wygranej w kwalifikacjach. Jeśli Polak wygra Turniej Czterech Skoczni zarobi kolejne 20 tysięcy franków, czyli ponad 80 tysięcy złotych.
Za poprzedni sezon, Kamil Stoch zarobił niemal 740 tysięcy złotych. W Pucharze Świata zdobył 1031 punktów, co przekłada się na zarobek ponad 400 tysięcy złotych. Co ważne, to niejedyne źródło przychodu. Wszak, Stoch sięgnął także po zwycięstwo w Raw Air. Premia za triumf wyniosła 60 tysięcy euro, czyli ok. ćwierć miliona złotych.
Od sezonu 2016/2017, Kamil Stoch zdobył w Pucharze Świata łącznie 5694 punkty. Dwukrotnie wygrywał także w Turnieju Czterech Skoczni, Raw Air oraz po jednym razie w Willingen Five i Planica 7. Same premie z tytułu sześciu zwycięstw przyniosły mu ponad 800 tysięcy złotych! Polak już dawno został milionerem, a do końca kariery zostało mu zapewne jeszcze kilka lat!
Do tego należy oczywiście doliczyć premie za sukcesy na Igrzyskach Olimpijskich czy mistrzostwach światach. A sowite sumy zapewne wpłynęły także z tytułu licznych współprac reklamowych czy... własnej firmy, w której sprzedaje czapki!