Skocznia w Klingenthal bardzo dobrze kojarzy się polskim kibicom. Fani z naszego kraju uwielbiają oglądać rywalizację najlepszych zawodników właśnie tam! Na skoczni rywalizują tam nie tylko zawodnicy Pucharu Świata czy Pucharu Kontynentalnego, ale także kombinatorzy norwescy. Chwile grozy podczas swojej próby musiał przeżyć Ryota Yamamoto. Zaledwie 23-letni skoczek pofrunął dalej niż oficjalny rekord skoczni i to o 2,5 metra.
Japończyk leciał niezwykle wysoko i skorzystał ze znakomitego noszenia, które zagwarantowały mu dobre warunki. Dzięki temu poleciał na 149 metrów. Najlepszy zimowy wynik w Pucharze Świata należy do Michaela Uhrmanna i to właśnie ten rezultat traktowany jest jako oficjalny rekord. Dalej udało się poszybować jedynie Mariusowi Lindvikowi (149,5 metra, Puchar Kontynentalny).
Yamamoto lądował na dwie nogi i niebezpiecznie ściągało go w prawą stronę. Ogromne przeciążenia zostały wytrzymane, a zawodnik dźwignął się do góry i mógł cieszyć z zajęcia trzeciego miejsca po pierwszej serii! Gdy się wyprostował odetchnął z ulgą. To była naprawdę znakomita próba!