O Wojciechu Szczęsnym wciąż jest głośno. Najpierw pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery, by już po miesiącu ją wznowić. Polski bramkarz przystał na propozycję FC Barcelony i dołączył do klubu Roberta Lewandowskiego. Skusiła go wizja gry z przyjacielem w jednym z największych klubów świata. To z pewnością miało znaczenie także w kontekście jego rodziny, na której miał się w pełni skupić na sportowej emeryturze. Z żoną Mariną Łuczenko-Szczęsną i dziećmi - synem Liamem oraz urodzoną w tym roku córeczką Noelią - przeprowadził się do Barcelony, w której Lewandowscy żyją od ponad dwóch lat. Teraz rodziny piłkarzy mogą nawzajem się wspierać, a ich dzieci rosną przecież jak na drożdżach. Przekonaliśmy się o tym na przykładzie 6-letniego Liama Szczęsnego, który skradł show w związku z pożegnaniem swojego ojca z reprezentacją Polski.
Aż nas zamurowało po tym, co już wyprawia 6-letni syn Szczęsnego
Syn właściwie nie opuszczał Szczęsnego na krok. Podobnie jak kamery "Łączy nas piłka", które przed meczem z Portugalią nagrały wiele ciekawych momentów. Hitem w internecie były niektóre reakcje 6-letniego Liama, m.in. na spotkanie z Cristiano Ronaldo czy pytania o relacje jego ojca z Joao Cancelo. To jednak nie wszystko, bo chłopiec pomimo wciąż młodego wieku potrafi już zrobić z piłką naprawdę wiele! I to również nie umknęło kamerom PZPN.
Jeszcze na pustym PGE Narodowym Szczęsny miał chwilę, by pokopać piłkę z synem. Ten błysnął m.in. świetnym przyjęciem podkręconej piłki, a także technicznym przyjęciem spadającej piłki "krzyżakiem". - Ty! Naucz Puchacza tak! - żartował w kierunku Liama były reprezentant Polski. Jego kolega z kadry pojawił się zresztą chwilę później na murawie i zaczepił 6-latka. - Słyszałem, że masz już lepszą lewą nogę ode mnie - zagadał syna Szczęsnego, ale ten nieco speszony zaprzeczył. Później Liam strzelił jeszcze gola ojcu z rzutu karnego, a także przyznał, że woli piłkę nożną od golfa.