Dla wielu sportowców ich zawód łączy się również z pasją. Najlepsi zawodnicy podkreślają, że jeśli treningi, wylewanie litrów potu i ciągła aktywność nie dają już radości, czas najwyższy aby zakończyć karierę. Prawdziwą pasję widać przede wszystkim u Justyny Kowalczyk. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich karierę zakończyła już kilka lat temu. Gdy brała udział w zawodach treningi były dla niej rzeczą normalną, bo wyniki i sukcesy same nie przyjdą. Mimo ogłoszenia zakończenia kariery, Kowalczyk nie odłożyła nart głęboko do szafy. Nadal pozostaje aktywna i w najbliższym czasie na pewno nie zamierza rezygnować z tego, co kocha. Mistrzyni jest bowiem osobą, która uwielbia aktywnie spędzać czas.
Justyna Kowalczyk czekała na to latami! Cudowna wiadomość, ogromna radość mistrzyni
W zasadzie Kowalczyk wciąż musi pozostawać w dobrej formie, bo od dłuższego czasu pełni rolę asystentki głównego trenera kadry w biegach narciarskich. Nasza mistrzyni przekazuje swoją wiedzę młodszym zawodniczkom, co już procentuje. Dlatego też nie ma dla niej dnia straconego. Nie przeszkadza jej nawet mróz. Kowalczyk opublikowała na Instagramie zdjęcie z treningu, na którym ciężko ją rozpoznać. Przemiana spowodowana ujemnymi temperaturami była zaskakująca. Sprawdźcie sami w galerii poniżej!