Turniej rozgrywany tradycyjnie na przełomie roku stał się w ostatnich latach polską specjalnością. Przez wiele lat Biało-Czerwoni mieli problemy z dobrymi występami podczas TCS, jednak po przyjściu Stefana Horngachera wszystko się zmieniło, a jego następca, Michal Doleżal, kontynuował „polską serię”. Stoch od sezonu 2016/17 trzykrotnie zdobył Złotego Orła, a raz uczynił to, wygrywając wszystkie 4 turniejowe konkursy. Dawid Kubacki triumfował w sezonie 2019/20, a rok temu stał na najniższym stopniu podium. W czołówce był też Piotr Żyła, a w poprzedniej edycji wszystkich zachwyciła forma Andrzeja Stękały. Niestety, przed 70. TCS oczekiwania kibiców nie mogą być zbyt wielkie, gdyż podopieczni Michala Doleżala mają spore problemy, a jedynym polskim skoczkiem w czołówce jest na ten moment Stoch. Jak zazwyczaj, Piotr Żyła jest nieobliczalny, chociaż trenerzy zapewniają, że idzie w dobrym kierunku, a Paweł Wąsek skacze nadspodziewanie dobrze. Mimo to, całokształt reprezentacji Polski w tym sezonie nie wygląda kolorowo.
TCS. Ekspert Eurosportu wie, jak Kamil Stoch może wygrać z Kobayashim i Geigerem
W 2018 r. Kamil Stoch jako pierwszy powtórzył wyczyn Svena Hannawalda z 2002 r. Rok później do elitarnego klubu dołączył też Ryoyu Kobayashi:
Sven Hannawald z brutalną teorią o Stochu
W Polsce wszyscy skupili się na poprawie sytuacji, ale na świecie oceniane są przede wszystkim efekty. Te były jak na razie mizerne, co nie umyka uwadze ekspertów, którzy nie dają większych szans na sukces w TCS Żyle, czy też reszcie kadry. Głos przed rozpoczęciem zmagań w Oberstdorfie zabrał też słynny Sven Hannawald, który odniósł się do dyspozycji Biało-Czerwonych. Zwrócił uwagę na świąteczny czas, który mógł pozytywnie wpłynąć na formę skoczków, ale przede wszystkim zszokował teorią o wpływie Stocha na resztę kadry.
- Kamil Stoch wciąż trzyma głowę nad powierzchnią wody, a co do reszty skoczków, to mam nadzieję, że podczas dni wolnych zdołali rozwiązać problemy. Obecnie wygląda to tak, że Kamil skacze za wszystkich i ciężar występów całej waszej kadry spoczywa na jego barkach. To może mieć bardzo zły wpływ na morale waszej drużyny – powiedział legendarny skoczek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Stoch jest liderem reprezentacji i niejednokrotnie udowadniał, że dobro drużyny jest dla niego kluczowe. Dlatego słowa Hannawalda mogą go zaboleć, tym bardziej, że dotyczą dobrych skoków 34-latka, które sami trenerzy traktują jako impuls dla reszty zawodników.