Reprezentant Polski w minionym tygodniu dostał od trenera na Parc de Princes tylko 45 minut. Byłem rozczarowany tym, że schodzę, ale musiałem to przyjąć, bo chodziło o dobro drużyny. Miałem przecież na koncie żółtą kartkę” – tłumaczył Cash w rozmowie z TVP Sport. Pod jego nieobecność na boisku gospodarze strzelili po przerwie dwa gole i wygrali 3:1.
- Czy Matty i koledzy mają szansę na odrobienie strat? - zastanawia się Dariusz Kubicki, który w pierwszej połowie lat 90. był piłkarzem klubu z Birmingham. I sam sobie odpowiada na to pytanie. - Ciężko będzie. Tydzień temu PSG dość wyraźnie pokazał, że w tej fazie sezonu jest zespołem bardziej klasowym od Aston Villi.
Kuriozalna sytuacja z udziałem Matty'ego Casha! Dziennikarka nie mogła się powstrzymać. "Jestem z ciebie dumna, kocham cię"
Ćwierćfinał, jaki osiągnęli „The Villans” w tym sezonie, jest – zdaniem Kubickiego – dużym sukcesem drużyny Unaia Emery’ego i reprezentanta Polski. - Oglądam mecze AV i widzę, że Cash to ważna postać zespołu. Silny, dobry motorycznie, aktywny w ofensywie – wylicza swoje spostrzeżenia na temat piłkarza nasz rozmówca. - Natomiast nie ma szczęścia do urazów, co rusz coś mu się tam przydarza, wybijając z rytmu meczowego – dopowiada Dariusz Kubicki.
Cash – przypomnijmy – po rocznej nieobecności w kadrze, wrócił do reprezentacji na marcowe mecze w eliminacjach mundialu z Litwą i Maltą. Kubicki przyznaje, że „oczarowania” kadrową postawą Casha nie doznał.
- Na pewno stać go na lepszą grę niż ta, którą pokazał. Widać było w wielu momentach, że ta roczna nieobecność w kadrze wpływa na brak zrozumienie na boisku z reprezentacyjnymi partnerami – ocenia. Ale widzi dla Casha miejsce w ekipie Biało-Czerwonych w kolejnych meczach. - Nie możemy sobie pozwalać na rezygnowanie z zawodników, grających w Lidze Mistrzów, i to na takim etapie! - podkreśla z mocą.
Początek rewanżowego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów Aston Villa – Paris St. Germain we wtorek o godz. 21.00 w Birmingham. Transmisja w Canal+360.
