Zmagania w Polsce są wyjątkowym punktem dla wszystkich kibiców "Biało-czerwonych" w corocznym terminarzu skoków narciarskich. Tym razem Puchar Świata nie rozpoczął się w Wiśle, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach, ale gości w tej miejscowości już w trzeci weekend. Po piątkowych kwalifikacjach, teraz wszyscy oddają się emocjom, które zgotują konkursy drużynowe oraz indywidualne. Na pierwszy ogień pójdą właśnie zmagania zespołowe.
ZOBACZ TEŻ: Ukochana Piotra Żyły odpowiedziała na dotkliwe plotki! Wymowne zdjęcie, może zrobić się głupio
Jednym z faworytów polskich kibiców pod kątem weekendowych zawodów jest jak zawsze Kamil Stoch. Mistrz olimpijski już przed sobotnią oraz niedzielną rywalizacją zaapelował do fanów zwracając uwagę, że pomóc mogą... wszyscy! Nie tylko ci, którzy w weekend będą obecni na skoczni w Wiśle. "Kto wybiera się na konkursy?Kto się nie wybiera nie jest zwolniony z trzymania kciuków" - podkreślił wyraźnie Kamil Stoch.
Teraz nie pozostaje już nic innego jak tylko oddać się wielkim emocjom związanym z rywalizacją zarówno drużynową jak i indywidualną. - Jest motywacja, by skakać jak najlepiej. Swój plan mam od dłuższego czasu i mam nadzieję, że on w końcu wypali. Nie wolno też zrobić więcej niż można. Trzeba być spokojnym. W piątek te skoki były stabilniejsze - podkreślał po piątkowych kwalifikacjach kolega Stocha z drużyny, Piotr Żyła.
