Wkrótce upłynie już rok, od kiedy świat europejskiego sportu musi zmagać się z walką z pandemią koronawirusa. Najtrudniejsze z pewnością były początki, kiedy na kilka miesięcy wszystko zostało pogrążone w całkowitym lockdownie. Z tą sytuacją musiał zmierzyć się także i obszar skoków narciarskich. Sezon 2019/2020 został zakończony przedwcześnie - odwołano mistrzostwa świata w lotach w Planicy, skrócono norweski cykl Raw Air.
Mariusz Pudzianowski pokazał jak pije alkohol - ZDJĘCIA
I choć sezon 2020/2021 wystartował już zgodnie z planem, to cały czas trzeba mieć na uwadze różne nieprzewidziane okoliczności. Z takimi zdarzeniami borykają się teraz polscy skoczkowie narciarscy, którzy mają wystartować w mistrzostwach świata juniorów. Oficjalny profil imprezy na Twitterze poinformował, że w szeregach "Biało-czerwonych" doszło do wykrycia jednego przypadku zakażenia koronawirusem. W efekcie cały zespół wylądował już na kwarantannie.
Mistrzostwa świata juniorów mają się odbyć w Finlandii, a konkretnie w Lahti. Reprezentanci Polski przebywają na północy Europy już od tygodnia. Na tę chwilę sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo jak zakończy się ostatecznie.