Kamil Stoch, Piotr Żyła

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Stoch, Piotr Żyła

Legenda skoków specjalnie dla "SE", wspomina Adama Małysza. "Kiedyś mocno mnie wkurzył!"

2021-11-17 22:02

Andreas Goldberger odbierał kryształową kulę Pucharu Świata, gdy Adam Małysz stawiał pierwsze kroki na podium w Oslo. Mimo upływu lat Austriaka kojarzą niemal wszyscy kibice skoków nad Wisłą. Przed nowym sezonem "Goldi", specjalnie dla "Super Expressu", powiedział o swoich odczuciach. Jakie mogą być cele Kamila Stocha? Czy Dawida Kubackiego stać na wygraną w klasyfikacji generalnej? Jak w Trondheim zdenerwował go Adam Małysz? Zapraszamy

- Czy to będzie najbardziej wyrównany sezon w ostatnich latach?

- Mamy wielu faworytów. Japończycy z Ryoyu Kobayashim na czele, Norwegowie będą silni, choć mieli kilka problemów do rozwiązania wewnątrz federacji, ale mają Halvor Egner Granerud, który rządził latem. Doceniam Johanna Andre-Forfanga, Roberta Johannson i Daniela Andre Tande. Niemcy to Markus Eisenbichler i Karl Geiger. Słowenia ma Anze Laniska, ale wierzę, że Peter Prevc wróci do czołówki. Nie zapominam tez o Polakach: Kamil, Piotr, Dawid są świetni, a w tle są młodzi: Jakub Wolny, Andrzej Stękała, ale zwróciłbym też uwagę na Kacpra Juroszka. Myślę, że ma przed sobą przyszłość, ma potencjał. To będzie sezon, gdzie nie będzie dominatora jakim był Granerud.

- Jeśli masz wybrać jednego? Polacy wierzą w Stocha lub Kubackiego.

- Kamil nie będzie celował w PŚ. Będzie się nastawiać na Turniej Czterech Skoczni i Igrzyska Olimpijskie. Jego interesują wielkie imprezy. Ma w sobie potrzebną rutynę i lubi mieć przed sobą wielkie cele. Pojawił się niestety w świecie skoków problem – koronawirus. O mało on nie wykluczył Polaków z ostatniego TCS. Do formy musisz dodać trochę szczęścia. W zeszłym sezonie Granerud i Kobayashi byli świetni. Oni i Stoch byli najbardziej konsekwentni. Jeśli Kamil dobrze wejdzie w sezon, to powalczy o PŚ. Zazwyczaj formę łapie w okolicach TCS. By walczyć o PŚ, trzeba zacząć wygrywać wcześniej. Dodałbym jeszcze do tego Karla Geigera.

Dawid Kubacki dla "SE": nie rozwiązujemy problemów, tylko wyśmiewamy

- Złoto Piotra Żyły w Oberstdorfie było dla Ciebie największą sensacją w ostatnich latach?

- To była wielka niespodzianka. Piotrek kojarzył się bardziej z lataniem na mamutach niż skakaniem na normalnych skoczniach. Granerud i Geiger byli moimi faworytami. Kubacki wygrał w Seefeld, potem Żyła. Jesteście specjalistami od małych obiektów. Żyła nie wygrał, bo miał szczęście, tylko bo był świetny, a jego technika nie zawsze stabilna.

- Dawid Kubacki ma złoto MŚ, wygrał TCS. Co mu brakuje do walki o kryształową kulę?

- Dawidem zachwycałem się już 10 lat temu podczas letnich konkursów. Czekałem, aż zacznie udowadniać swój potencjał zimą. Gdy wygrał TCS, a potem był dwa razy na podium w Val di Fiemme i wygrał dwa razy w Titisee, to pomyślałem: ten chłopak idzie po puchar świata! Ale potem zaczął mieć problemy z kolanem i plecami. Przez to zaczął tracić metry i wypadł z rywalizacji. Na przykład: jeśli widzisz Karla Geigera, to dostrzegasz, że między jego słabymi i dobrymi skokami nie ma aż takiej różnicy. Jeśli Dawidowi nie idzie, to widzisz tę różnicę. Był na podium, nagle jest 30. Jeśli zostanie zdrowy przez cały sezon, to może wygrać PŚ.

Halvor Egner Granerud dla "SE": Kamil Stoch był moją największą inspiracją

- Z Adamem Małyszem dalej się trzymacie?

- Przez pandemię nie widujemy się zbyt często. Teraz świetnie sprawdzał się w roli dyrektora sportowego, widziałem, jak dużo pracuje. Polskie skoki są w świetnej kondycji. Są młodzi, dziewczyny zaczęły się pokazywać.

- Być może to nowy prezes PZN.

- Nie wiem, czy Adam powinien się w to mieszać. To pewnie też trochę polityka. Musiałby siedzieć w biurze. Na pewno miałby wpływ na wielu, bo to w końcu Adam. Nie miałby problemu z nawiązaniem kontaktu z kimkolwiek. Pewnie ściągnąłby do związku kolejnych sponsorów. Dla skoków narciarskich to pewnie byłaby świetna sprawa, gdyby został prezesem. Z Adamem mam wspaniałe wspomnienia. Pamiętam jak spotkałem go w 1995 roku w Ramsau. Od razu widziałem, że będzie znakomity. Mój menedżer powiedział mi, że chciałby sponsorować kogoś nowego, to powiedziałem mu: zobacz na tego Polaka. „Chyba zwariowałeś” – usłyszałem w rewanżu. Gdy w 1996 sięgałem po kryształową kulę, to on wygrał pierwszy konkurs. Pamiętam, że kilka lat później mocno się na niego wkurzyłem. Prowadziłem w Trondheim, a miałem wtedy długa serię bez wygranej i mnie przeskoczył! Nie martwcie się, szybko mu wybaczyłem (śmiech).

*

Kwalifikacje w Niżnym Tagile już w piątek o godz. 16.30 w Eurosporcie 1 i player.pl. W sobotę i niedzielę o godz. 16.00 konkursy indywidualne. Transmisje w TVN, Eurosporcie 1 i player.pl

Najnowsze